Reklama

Fiorentina poradziła sobie z Bologną, ale nie zachwyciła

redakcja

Autor:redakcja

13 marca 2022, 14:54 • 2 min czytania

W ostatnich tygodniach mogliśmy zachwycać się eksplozją formy Krzysztofa Piątka. Tym razem jego drużynę czekało starcie z Bologną, której bramki strzeże Łukasz Skorupski. Mecz nie był szczególnie interesujący. Lepsza tym razem okazała się ekipa z Florencji.

Fiorentina poradziła sobie z Bologną, ale nie zachwyciła

Jeżeli ktoś liczył, że Krzysztof Piątek zdobędzie gola, pewnie będzie rozczarowany, bo tym razem nie znalazł drogi do bramki. Grał do 59. minuty i przy stanie 0:0 został zmieniony przez Arthura Cabrala. Polak oddał dwa strzały, w tym jeden celny. Jeśli napastnik ma tylko dziewięć kontaktów z piłką, nie ma prawa być zadowolony z występu. Dostał plaster w postaci Gary’ego Medela, który cały czas uprzykrzał mu życie i to wystarczyło, by dziś nie schodził z boiska zadowolony. Dodajmy do tego fakt, że rywale od 41. minuty grali w osłabieniu. Mimo to nawałnicy ze strony Fiorentiny nie zobaczyliśmy.

Reklama

Czy Piątek odpowiadał za taki stan rzeczy? Niekoniecznie. Jego zmiennik zaprezentował się gorzej. Fiorentina niby prowadziła grę, ale grała zbyt wolno, niedokładnie i przez to miała problem z zaskoczeniem rywali, którzy nieźle się trzymali. Gospodarze bili głową w mur, czym ułatwiali sprawę drużynie Sinisy Mihajlovicia. Dobre zawody po drugiej stronie rozgrywał Łukasz Skorupski. Może nie urabiał się po łokcie, ale był bardzo solidny i dawał spokój swoim defensorom.

Ostatecznie Fiorentina wykorzystała moment nieuwagi gości. Lucas Torreira dosłownie wcisnął piłkę do bramki, gdy obrońcy Bologni byli myślami, gdzieś indziej, bo z pewnością nie na boisku. W tym spotkaniu padł tylko jeden gol, ale niezwykle ważny dla Fiorentiny. Dzięki niemu mają tylko jeden punkt straty do szóstej w klasyfikacji Romy.

Fiorentina – Bologna 1:0 (0:0)

L. Torreira 70′

WIĘCEJ O POLAKACH ZA GRANICĄ:

Fot. NewsPix

Najnowsze

Reklama

Suche Info

Reklama
Reklama