Paulo Sousa w środę zadebiutował jako trener Flamengo, ale już w niedzielę poniósł pierwszą ligową porażkę. Zespół prowadzony przez Portugalczyka przegrał w derbach Rio de Janeiro 0:1.
Debiut Paulo Sousy na ławce brazylijskiego klubu był dla niego lekki, łatwy i przyjemny. Flamengo wygrało gładko 3:0 z Boavistą w ramach trzeciej kolejki ligi stanowej. Wczoraj jego drużynie poszło gorzej, ale i rywal był mocniejszy. Fluminense okazało się lepsze w pojedynku na Estadio Nilton Santos pełnym brudnej gry, żółtych i czerwonych kartek (oba zespoły kończyły spotkanie w dziesiątkę).
Brazylijscy dziennikarze zwracają uwagę na fakt, że Sousa zmienił ustawienie względem wygranego meczu. Z Boavistą wystawił trójkę obrońców, tym razem czwórkę. O ile Flamengo pochwalono za zalążki gry kombinacyjnej, o tyle gorzej wyglądało w obronie. W tym momencie zespół byłego selekcjonera reprezentacji Polski zajmuje czwartą lokatę.
CZYTAJ WIĘCEJ O PAULO SOUSIE:
- Sousa: – Nie można kwestionować mojej uczciwości i szacunku
- Kim jest agent Paulo Sousy?
- Cezary Kulesza zdał ważny egzamin
- selekcjonerzy-najemnicy. Przepis na klęskę?
Fot. FotoPyk