Według dziennikarzy Mundo Deportivo, FC Barcelona i Aston Villa ustalają szczegóły wypożyczenia brazylijskiego pomocnika. Z obozu Barcelony dochodzą wieści, że transfer zostanie zrealizowany już dziś lub jutro. Tym samym Philippe Coutinho trafi pod skrzydła Stevena Gerrarda, z którym kilka lat temu dzielił szatnię Liverpoolu.
Dumie Katalonii zależy na umieszczeniu w umowie zapisu o obowiązkowym wykupie 29-latka przez angielski klub. Nawet jeżeli nie uda się dogadać w tej kwestii, nikt w katalońskim klubie nie będzie płakał. Celem nadrzędnym jest usunięcie Coutinho z listy płac. Brazylijczyka wymienia się w gronie największych niewypałów w historii klubu z Camp Nou.
Odejście z Barcelony byłoby też na rękę samemu piłkarzowi. Ten zdaje sobie sprawę, że nie grając regularnie w klubie, nie może liczyć na powołania do reprezentacji Brazylii. Celem Coutinho jest wyjazd na mistrzostwa świata w Katarze, które odbędą się pod koniec roku. Zainteresowanie Brazylijczykiem wyraziły do tej pory również inne angielskie zespoły — Arsenal, Tottenham, Everton i Newcastle. Według brazylijskich mediów w grudniu do grona chętnych dołączyły — Atletico Mineiro i Palmeiras.
CZYTAJ TAKŻE:
- Gerard, na którym przystanku wysiadasz?
- Memphis Depay. Chłopak, którego z piekła wyciągnął futbol
- „Bawół” z Urugwaju. Historia nowego lidera defensywy Barcelony
fot. NewsPix.pl