Ez Abde wysłał list do marokańskiej federacji, w którym potwierdził, że nie weźmie udziału w zbliżającym się Pucharze Narodów Afryki. Decyzja 20-latka jest na rękę Barcelonie, której zależało na tym, by skrzydłowy w najbliższym czasie był do dyspozycji Xaviego, który pracuje nad przywróceniem dawnego blasku Dumie Katalonii.
Jak podaje AS, Xavi miał przekonać skrzydłowego, że będzie dla niego ważny na początku roku i że dobrze by było, gdyby zdecydował się zostać. Abde zdawał sobie sprawę, że dla jego rozwoju najlepsze byłoby odpuszczenie reprezentacyjnego turnieju. Wybór Abde jest kluczowy w kontekście jego reprezentacyjnej przyszłości. Piłkarz Barcelony, który niedawno uzyskał hiszpańskie obywatelstwo, oficjalnie rezygnuje z gry dla Maroka.
W tym sezonie rozegrał osiem spotkań w pierwszej drużynie Barcelony. Latem zapłacono za niego Herculesowi blisko dwa miliony euro. Początek rozgrywek 21/22 poświęcił grze w rezerwach. Po zwolnieniu Ronalda Koemana, Sergi Barjuan dał mu szansę debiutu w pierwszym zespole Dumy Katalonii i od tego momentu regularnie występuje w pierwszym zespole.
CZYTAJ TAKŻE:
- Gerard, na którym przystanku wysiadasz?
- Memphis Depay. Chłopak, którego z piekła wyciągnął futbol
- „Bawół” z Urugwaju. Historia nowego lidera defensywy Barcelony
fot. NewsPix.pl