Po odejściu Paulo Sousy z reprezentacji Polski sporo było głosów o tym, że sami kadrowicze bardzo źle zareagowali na zachowanie Portugalczyka. Wczoraj wymowny wpis na Twitterze zamieścił Mateusz Klich, dziś do tego grona dołączył Kamil Glik.
– Szkoda strzępić ryja… – napisał Klich, pozostawiając niedomówienie w kontekście swojej reakcji na ucieczkę Sousy do Flamengo. Mocniej zareagował jeszcze Glik, który na Twittera wrzucił… zrzut ekranu ze swojego telefonu, na którym widnieje zablokowany numer Portugalczyka.
– Top czy nie top? – pyta zaczepnie Glik nawiązując do znanego cytatu ze Zbigniewa Bońka.
Przypomnijmy, że Sousa swoją kadencję rozpoczął od zaskakującego odstawienia Glika od składu w meczu z Węgrami. Później jednak stoper Benevento wrócił do łask selekcjonera.
Czytaj także: