Reklama

Aston Villa tonie w porażkach, Bednarek z czystym kontem

redakcja

Autor:redakcja

06 listopada 2021, 00:00 • 4 min czytania 5 komentarzy

Stało się. Pisaliśmy wcześniej, że Aston Villa przegrywa wszystko jak leci i dziś może zaliczyć piątą porażkę z rzędu w Premier League. Tym razem nie było to wysokie lanie, ale zwycięstwo Southampton 1:0 wystarczyło, by goście z Villa Park po raz kolejny stracili punkty. Matty Cash i Jan Bednarek spędzili na boisku po 90 minut. Co ważne, piłkarz Aston Villi tym razem zagrał na prawej obronie w czwórce obrońców, a nie na prawym wahadle jak w poprzednich spotkaniach. 

Aston Villa tonie w porażkach, Bednarek z czystym kontem

Southampton – Aston Villa 1:0. Pracowity wieczór Casha

Gdy po obu stronach barykady spotyka się dwóch polskich obrońców, można wyjść z założenia, że idealnym wynikiem byłby bezbramkowy remis. Już po trzech minutach było wiadomo, że taki rezultat nie będzie miał miejsca, bo do siatki trafił Adam Armstrong. Niestety, o ile we wcześniejszych porażkach swojego zespołu Cash nie maczał palców, tak tutaj dołożył swoje trzy grosze. Ciężko powiedzieć, by podarował rywalom gola, ale to jego niefrasobliwość o nim zdecydowała. Piłka spadała z dużej wysokości i odbiła się od Casha, który kompletnie jej nie kontrolował. Napastnik Southampton dopadł do niej pierwszy i zapakował bombę zza pola karnego.

Cała pierwsza połowa toczyła się pod dyktando Southampton. Z kolei większa liczba ataków Świętych szła lewą stroną, co powodowało sporo pracy na prawej obronie Aston Villi. Cash uwijał się jak w ukropie Nie zawsze sobie radził, ale było to też spowodowane brakiem pomocy od defensywnych pomocników i skrzydłowego. Będąc podwajanym, wykręcił w pierwszej połowie najwięcej wygranych pojedynków, wślizgów i przechwytów wśród wszystkich zawodników na boisku. Nie dołożył za to nic w ofensywie, ale tam nie istniał żaden z graczy Aston Villi.

Chyba, że weźmiemy pod uwagę “popisy” Anwara El-Ghaziego. Egipcjanin bardzo szybko złapał żółtą kartkę za niepotrzebny faul taktyczny, a kilkanaście minut później po raz kolejny nieodpowiedzialnie sfaulował rywala, za co mógł wylecieć z boiska. Prawdziwą kontrowersję z jego udziałem mieliśmy jednak jeszcze chwilę później. El-Ghazi padł w polu karnym Southampton jak rażony piorunem, mimo że absolutnie nikt go nie zaatakował. Z grą aktorską na takim poziomie mógłby co najwyżej pomyśleć o roli w polskich komediach. Pytanie tylko, dlaczego sędzia przy pomocy VAR-u nie wyrzucił go wtedy z boiska? Wydaje się, że Andy’emu Madleyowi po prostu zabrakło cojones, by dać drugą żółtą kartkę za symulkę.

Southampton – Aston Villa 1:0. Bednarek się poświęcił

Druga połowa to zmiana o 180 stopni. Southampton poprzestało z atakami, a obudzili się gracze Aston Villi, którzy wcześniej na murawie stanowili tylko tło. Tym razem Cash mógł trochę odpocząć od nieustannego toczenia pojedynków, za to bardziej zapracowany był Jan Bednarek. Były stoper Lecha Poznań nie popełnił żadnego poważniejszego błędu i po prostu odhaczył sobie kolejny występ w Premier League. Było to dla niego trzecie czyste konto w przeciągu ostatnich trzech tygodni.

Reklama

Obstawiaj Premier League w Fuksiarz.pl

W trakcie drugiej połowy mogliśmy martwić się o zdrowie obu naszych reprezentantów, bo obaj ucierpieli w starciach powietrznych. Na szczęście dokończyli spotkanie i nie wyglądali na kogoś, kto potrzebuje na jakiś czas odpocząć od piłki. Cash zderzył się głową z jednym z piłkarzy Southampton, za to Bednarek zderzył się z własnym bramkarzem. Zwłaszcza to drugie starcie wyglądało nieprzyjemnie, bo Polak nie podnosił się z murawy i wyglądało, jakby na kilkadziesiąt sekund zgasło mu światło. Na szczęście chwilę później mógł wrócić na boisko, mimo że w Anglii menedżerowie dysponują przecież dodatkową zmianą zawodnika, gdy uraz dotyczy głowy. W tym przypadku jednak pozwolono Bednarkowi zagrać do końca.

Porażka Villi sprawia, że menedżer Dean Smith może realnie obawiać się o swoje stanowisko. Zespół nie wygrał od ponad miesiąca i znajduje się centymetry nad strefą spadkową, podczas gdy przez sezonem na Villa Park mówiono o europejskich pucharach. Miejmy nadzieję, że Matty Cash będzie mógł poprawić sobie humor lepszymi wynikami z reprezentacją Polski. Obaj razem z Bednarkiem mogą teraz tylko czekać na start poniedziałkowego zgrupowania.

CZYTAJ TAKŻE:

Southampton – Aston Villa 1:0 (1:0)

Armstrong 3′

Fot. Newspix

Reklama

Najnowsze

Komentarze

5 komentarzy

Loading...