Wisła Kraków dysponuje jedną z najsłabszych defensyw w lidze. Dwanaście meczów, dwadzieścia jeden straconych goli, trzy czyste konta. Mateusz Lis – jedno spotkanie z czystymi papciami. Mikołaj Biegański – jedno spotkanie z czystymi papciami. Paweł Kieszek – jedno spotkanie z czystymi papciami. Równy podział? No niekoniecznie, bo Lis zagrał w tym sezonie tylko raz, w trzybramkowym pogromie nad Zagłębiem na inaugurację, po czym zamienił Polskę na Turcję. Czy to więc oznacza, że Biała Gwiazda ma problem z obsadą bramki? Czy Kieszek i Biegański zawodzą?
Spokój Lisa
Mateusz Lis gwarantował spokój. Może nie był najlepszym bramkarzem ligi, może nie wymienialiśmy go w jednym rzędzie z najbardziej wyróżniającymi się postaciami z Ekstraklasy, ale nie dało się do niczego przyczepić. Bronił równo, regularnie, wystrzegał się większych błędów. Pasował do tego klubu, przeszedł w nim nadzwyczajnie wiele – trudny początek, ławkę, zawirowania właścicielskie, upokarzające zaległości w wypłacaniu pensji, konieczność pożyczania pieniędzy na przeżycie, żeby wreszcie, na samym końcu, dostać kredyt zaufania i spłacić go z nawiązką.
Jego rozwój ładnie pokazują nasze noty:
- 2018/19: 4,83
- 2019/20: 5,33
- 2020/21: 5,15
– Naturalnie nadszedł moment, w którym zacząłem podejmować lepsze decyzje, nie wykonywałem pochopnych ruchów. Inaczej myślałem w niektórych sytuacjach na boisku, nie czułem takiego stresu jak wcześniej. Jeśli miałbym wskazać jeden aspekt, który dał mi dużego kopa i zwiększył pewność siebie, to narodziny synka. Wychodzę z założenia, że jeśli masz wszystko poukładane w życiu prywatnym, to łatwiej się gra. Kiedy dowiedziałem się, że moja narzeczona jest w ciąży, to forma poszła wyraźnie do góry – opowiadał w rozmowie z Przemysławem Michalakiem.
Do tego wszedł w taki wiek, że choć nie był już młodzieniaszkiem, to okienko w okienko wzbudzał zainteresowanie zagranicznych klubów. Zresztą, nawet Tomasz Pasieczny, dyrektor sportowy Wisły Kraków, wspominał, że klub chce na nim zarobić, a sam Lis też wyraża chęć na wyjazd. Potwierdza to fragment z naszego wywiadu z samym zainteresowaniu po transferze do tureckiego Altay SK:
– Nie ukrywam, że chciałem wyjechać. Rozegrałem dobry sezon, a końcówkę nawet bardzo dobrą. Liczyłem na to, że pojawią się ciekawe oferty. Nie jestem już super młody, bramkarze z naszej ligi nieraz wyjeżdżali znacznie wcześniej.
Niespokojny duet Biegański-Kieszek
Odejście Lisa, i dosyć jasne odcięcie Michała Buchalika (nakazano mu znalezienie sobie nowego klubu), oznaczało, że Wisła Kraków musi wdrożyć nowe rozwiązanie przy obsadzie bramki. Postawiono na ciekawy metrykalny miks – na ultra-doświadczonego Pawła Kieszka i ultra-utalentowanego Mikołaja Biegańskiego. Efekt? Skupmy się na suchych liczbach.
Liczba meczów:
- Paweł Kieszek – siedem,
- Mikołaj Biegański – cztery.
Liczba puszczonych goli:
- Mikołaj Biegański – dziewięć.
- Paweł Kieszek – dwanaście.
Średnie not:
- Mikołaj Biegański – 5.00,
- Paweł Kieszek – 4.14.
Procent obronionych strzałów:
- Mikołaj Biegański – 66,7%
- Paweł Kieszek – 64,5%
Niezwykle istotna i miarodajna wydaje się ostatnia statystyka. Biegański i Kieszek wypadają w niej bardzo słabo. W całym poprzednim sezonie Mateusz Lis notował 73,6% obronionych strzałów. Ba, wyniki duetu golkiperów Wisły Kraków blado prezentują się też na tle innych ligowych golkiperów. Zaglądamy na stronę Ekstrastats.pl i wybieramy ekstraklasowych bramkarzy, którzy rozegrali przynajmniej cztery mecze w tej kampanii. Taki procent strzałów bronią:
- Zlatan Alomerović – 85,2%
- Artur Boruc – 78,6%
- Michał Szromnik – 75,5%
- Filip Majchrowicz – 73,9%
- Dusan Kuciak – 73,9%
- Adrian Lis – 73,2%
- Dante Stipica – 72,7%
- Mickey van der Hart – 72,2%
- Frantisek Plach – 72,2%
- Kacper Trelowski – 72,2%
- Filip Bednarek – 71,4%
- Rafał Strączek – 71,1%
- Dominik Hładun – 67,9%
- Krzysztof Kamiński – 66,7%
- Kacper Tobiasz – 66,7%
- Mikołaj Biegański – 66,7%
- Pavels Steinbors – 65,0%
- Lukas Hrosso – 65,0%
- Tomasz Loska – 64,9%
- Paweł Kieszek – 64,5%
- Vladan Kovacević – 60,7%
Biegański i Kieszek to niższa ligowa. Ale dobra, przecież całe zło w defensywie Wisły Kraków nie sprowadza się tylko do bramkarzy. Przecież może być też tak, że rywale ładują tej dwójce bramki z najbliższej odległości i cała żmudna robota statystyczna idzie w cholerę. Przeanalizowaliśmy więc wszystkie gole stracone przez Białą Gwiazdę od początku sezonu, żeby sprawdzić, za ile z nich odpowiadają Biegański i Kieszek.
Za ile goli odpowiada Paweł Kieszek?
Wisła Kraków-Stal Mielec (1:2)
- Bramka pierwsza: strzał życia Aleksandara Kolewa. Wniosek: Kieszek nie miał szans.
- Bramka druga: Krystian Getinger na głowę Mateusza Maka, perfekcyjne wykończenie. Wniosek: Kieszek nie miał szans.
Wisła Kraków-Górnik Łęczna (3:1)
- Bramka pierwsza: Przemysław Banaszak kopnął w stronę pola karnego, Michal Frydrych interweniował tak niefortunnie, że zmienił tor lotu piłki, Kieszek nie mógł się tego spodziewać. Wniosek: Kieszek nie miał szans.
Wisła Kraków-Lechia Gdańsk (2:2)
- Bramka pierwsza: Dużo zamieszania, Ilkay Durmus rykosztem od Frydrycha, poprzeczka, dobitka Kubickiego, Kieszek nie kontrolował tej sytuacji, wyglądał na równie zagubionego jak cała reszta. Wniosek: Kieszek mógł zachować się lepiej, ale to nie był błąd.
- Bramka druga: Bardzo ładny mierzony strzał z wolnego Durmusa. Wniosek: Kieszek nie miał szans.
Wisła Kraków-Lech Poznań (0:5)
- Bramka pierwsza: Joao Amaral strzela w sposób niesygnalizowany, Kieszek niepotrzebnie się rzuca, piłka wtacza się do bramki. Wniosek: Kieszek popełnił błąd.
- Bramka druga: świetna akcja Lecha, Adriel Ba Loua kończy na pustaka. Wniosek: Kieszek nie miał szans.
- Bramka trzecia: kolejna świetna akcja Lecha, Pedro Rebocho kończy na pustaka. Wniosek: Kieszek nie miał szans.
- Bramka czwarta: Mikael Ishak kończy potężnym strzałem z nabiegu, z dziewiątego metra. Wniosek: Kieszek nie miał szans.
- Bramka piąta: pewnie wykonany karny Ishaka. Wniosek: Kieszek nie miał szans.
Wisła Kraków-Pogoń Szczecin (0:1)
- Bramka pierwsza: Jean Carlos przyjął piłkę na siódmym metrze, Kieszek próbował skrócić kąt, ale to była klasyczna setka. Wniosek: Kieszek nie miał szans.
Wisła Kraków-Piast Gliwice (0:1)
- Bramka pierwsza: Michael Ameyaw niegroźnie dośrodkowuje, Kieszek łapie piłkę, ale robi dziwaczny dwutakt i zaraz fatalnie wypuszcza futbolówkę z rąk, a Alberto Torilowi pozostaje dołożyć szuflę. Wniosek: Kieszek popełnił błąd.
Za ile goli odpowiada Mikołaj Biegański?
Wisła Kraków-Bruk Bet (2:2)
- Bramka pierwsza: Adam Radwański poklepał w polu karnym, wpędził się w dość ostry kąt, zbliżał się do linii końcowej, ale wcześniej posłał piłkę w stronę bramki Wisły Kraków i zmieścił ją w siatce, bo Biegański zostawił większość wolnego miejsca przy bliższym słupku. Wniosek: Biegański popełnił błąd.
- Bramka druga: Wlazło strzela z rzutu wolnego, Biegański rzuca się niezbornie, ale nie mógł też spodziewać się, że Jan Kliment w murze będzie stał jak słup soli. Wniosek: Biegański mógł zachować się lepiej, ale to nie był błąd.
Wisła Kraków-Raków Częstochowa (1:2)
- Bramka pierwsza: Marcin Cebula ładuje pod ladę. Wniosek: Biegański nie miał szans.
- Bramka druga: Ivi Lopez ostro dośrodkowuje w stronę Vladislavsa Gutkovskisa, ten na wślizgu pakuje piłkę do bramki. Wniosek: Biegański nie miał szans.
Wisła Kraków-Śląsk Wrocław (0:5)
- Bramka pierwsza: Podcineczka Erika Exposito nad Biegańskim przy pierwszej bramce – wypieszczona, wygładzona, wygłaskana. Wniosek: Biegański nie miał szans.
- Bramka druga: Exposito wrzuca na bęben Serafina Szotę i Alana Urygę, rusza w poprzek pola karnego i perfekcyjnie wykończa – snajperska klasa. Wniosek: Biegański nie miał szans.
- Bramka trzecia: Bierne krycie Alana Urygi przy dośrodkowaniu Dino Stigleca z rzutu wolnego i golu Diogo Verdaski – Biegański źle ustawiony, daleko od własnej bramki, kompletnie niezdecydowany. Wniosek: Biegański popełnił błąd.
- Bramka czwarta: pewnie wykonany karny przez Exposito. Wniosek: Biegański nie miał szans.
- Bramka piąta: dezercja defensywy, zabawił się z nim Marcel Zylla. Wniosek: Biegański nie miał szans.
Czy Wisła Kraków ma problem z bramkarzami?
Paweł Kieszek i Mikołaj Biegański sumarycznie zawinili przy sześciu bramkach Wisły Kraków. Zaliczyli po dwa ewidentne błędy i po jednym dyskusyjnym. Kto wypada na tym lepiej? Wydaje nam się, że mimo wszystko Biegański, który w żadnym ze swoich występów nie był tragiczny. Puścił pięć bramek ze Śląskiem Wrocław? Niby tak, ale z drugiej strony był najlepszym piłkarzem swojego zespołu. Gdyby nie jego heroiczne interwencje, skończyłoby się pewnie dziesięcioma bramkami ekipy Jacka Magiery i jakimś historycznym wpierdolem. Maczał palce przy dwóch bramkach dla Bruk-Betu? Tak, jasne, ale wcześniej obronił parę setek, wyjął parę sam na sam, kilka razy naprawdę dał od siebie element ekstra.
Biegański nie zaliczył ani jednego tragicznego spotkania, a Kieszek miał dwa takie mecze – z Piastem i z Lechem. W pierwszych z nich jego kompromitująca gafa zdecydowała o stracie przynajmniej punktu, a w drugim z nich wpuszczał wszystko, co leciało w światło bramki. I, oczywiście, Kieszek nie jest fatalny, nie jest drugim Thomasem Dähne, miewał imponujące interwencje (zaskakująco dobrze radzi sobie z silnymi strzałami z dystansu lecącymi pod poprzeczkę jego bramki), ale też spodziewaliśmy się po nim więcej. Zbierał dobre recenzja w zachodnich ligach. Pracował z Andre Villasem-Boasem. Dzielił szatnię z takimi asami jak Radamel Falcao, Hulk, James Rodriguez, Fredy Guarin, Joao Moutinho, Raul Meireles czy Nicolas Otamendi. Rozegrał multum spotkań na Półwyspie Iberyjskim. A na razie widzimy w nim przeciętniaka.
Biegańskiego stać w tej chwili na więcej. Tym bardziej, że to młodzieżowiec u progu swojej kariery, a nie weteran, któremu bliżej do zawieszenia butów na kołku niż ponownego rozkwitu.
Wisła Płock-Wisła Kraków. Typy redaktorów Weszło
Jan Mazurek: Dwie drużyny w kryzysie, dwie drużyny po grubych klęskach w poprzedniej kolejce, dwie drużyny sąsiadujące ze sobą w tabeli i nieszczycące się solidnymi defensywami. Postawię odważnie na więcej niż 3,5 gola na Fuksiarz.pl po kursie 3.20.
CZYTAJ TAKŻE:
- Kim jest Adrian Gula, nowy trener Wisły Kraków?
- Tomasz Pasieczny: Wisła nie chce murować, chce się rozwijać
- Mateusz Młyński szczerze o Arce Gdynia
Czytaj więcej: