Patryk Klimala coraz bardziej się rozkręca w MLS. Napastnik New York Red Bulls strzelił gola w trzecim meczu z rzędu, a łącznie w tym sezonie ma już na koncie siedem bramek. Teraz polski napastnik uratował swojemu zespołowi remis w derbach z New York City FC.
Klimala należał do najaktywniejszych zawodników na boisku. Na początku meczu stworzył dobrą sytuację koledze, w drugiej połowie oddał dwa niecelne strzały, a w ósmej minucie doliczonego czasu gry jego uderzenie ręką zablokował Maxime Chanot. Po obejrzeniu powtórek przez sędziów skończyło się to rzutem karnym, który został zamieniony na bramkę przez Polaka.
Chanot za swoją interwencję obejrzał drugą żółtą kartkę, wcześniej zaś z boiska wyleciał Keaton Parks, więc New York City FC dotrwał do końcowego gwizdka w dziewiątkę.
Z kolei w lidze USL czwartą bramkę zdobył Dariusz Formella. Jego trafienie dało komplet punktów Sacramento Republic w wyjazdowym starciu z Tacoma Defiance.
Fot. Newspix