Jakub Błaszczykowski przedłużył umowę z Wisłą Kraków. Kapitan “Białej Gwiazdy” jeszcze przez rok będzie występował w jej barwach, jego kontrakt wygaśnie w czerwcu przyszłego roku i to może być jego ostatni kontrakt w profesjonalnej piłce.
Błaszczykowski od powrotu do Krakowa toczy nierówną walkę z własnym zdrowiem. Kolejne urazy nie pozwalają mu na wejście w rytm meczowy i coraz częściej jest po prostu rezerwowym, który raz na jakiś czas wchodzi na boisko z ławki. Ale to tylko wtedy, gdy jest zdrowy.
Dlatego w poprzednim sezonie rozegrał tylko 472 minuty w Ekstraklasie, zdobył w tym czasie cztery gole dla Wisły, nie zaliczył żadnej asysty.
To jednak fundamentalna postać dla całego klubu. Doskonale pamiętacie historię ratowania Wisły przez trio Błaszczykowski-Królewski-Jażdżyński. Błaszczykowski to zatem nie tylko piłkarz, ale człowiek-instytucja dla “Białej Gwiazdy”, choć tez doskonale wiemy, że błędów z zarządzaniu się nie ustrzega.
Ale nie ma się co czarować – Kuba na rok dłużej w szatni Wisły to na pewno dobra wiadomość dla fanów krakowskiego klubu. Nieocenione doświadczenie, szersza kadra w linii pomocy dla trenera Guli, a czasem po prostu wartościowy piłkarz – o ile zdrowie mu na to pozwoli.
Nowa umowa Błaszczykowskiego z Wisłą obowiązuje do czerwca przyszłego roku i coś nam podpowiada, że to może być jego ostatni kontrakt w profesjonalnej piłce. No chyba, że nagle organizm zacznie funkcjonować tak, jak w czasach młodości i Kuba uzna, że stać go jeszcze na pokopanie w Ekstraklasie.
fot. FotoPyk