Piotr Jawny i Marcin Dymkowski pożegnali się dzisiaj z zespołem rezerw Śląska Wrocław. Jeszcze przed zakończeniem sezonu 2. ligi mówiło się, że ten duet trenerski jest poważnie rozważany w Podbeskidziu Bielsko-Biała. Według naszych informacji wszystko zostało już dopięte. Osoby decyzyjne w ekipie spadkowicza Ekstraklasy potwierdziły, że obaj panowie będą prowadzili drużynę “Górali” od sezonu 2021/2022.
Na prośbę trenerów Piotra Jawnego oraz Marcina Dymkowskiego ich kontrakty z wrocławskim klubem rozwiązane zostały za porozumieniem stron. Śląsk nie robił żadnych problemów, uszanował decyzję o próbie podjęcia większego wyzwania. Warto zaznaczyć, że trener Jawny wprowadził rezerwy WKS-u z 4. ligi na szczebel centralny w niecałe trzy lata. Od 2019 roku do wykonania świetnej roboty w rezerwach dołączył się trener Dymkowski.Różne zespoły drugiej ligi były pod wrażeniem gry Śląska Wrocław. Szczególnie na wyjazdach. Ekipa beniaminka zakończyła sezon na ósmym miejscu, mając tyle samo punktów co Skra Częstochowa grająca w barażach.
Fragment naszego wywiadu z trenerem Jawnym: – Niedawno mieliśmy kursy UEFA Pro, był tam m.in. trener Janas. Padło pytanie: jak wysoko chciałbyś pracować? Odpowiedziałem, że jak najwyżej. Trener Janas powiedział “to leć na Giewont!”. Trochę się uśmiałem, ale przecież coś w tym jest. Chciałbym pracować jako trener w jak najwyższej lidze. W 2010 roku trenowałem 10-latków. Potem prowadziłem juniorów młodszych i starszych, miałem trzecią ligę, teraz druga. Człowiek się rozwija. Szlifuję język angielski, nabieram nowych doświadczeń. Za chwilę kończę UEFA Pro, co da mi możliwości pracy w każdym miejscu. Nie mam kompleksów, nie zamykam się na żadną opcję.
Fot. Newspix