Hajto o powołaniach: – Brakuje mi Sobiecha

Tomasz Hajto w rozmowie z Interią wypowiedział się na temat powołań Paulo Sousy. Skrytykował polskich skrzydłowych i brak Kamila Grosickiego w ścisłej 26-osobowej kadrze, a także zasugerował, że reprezentacji przydałby się Artur Sobiech. 

Tomaszowi Hajcie nie spodobały się decyzje personalne portugalskiego selekcjonera reprezentacji Polski. Kilkukrutonie podkreślał, że nie rozumie klucza, jakim posługuje się Paulo Sousa przy dobrze kadrowiczów.

– Wiele spraw jest dla mnie niejasnych. Nie mamy wielkiej siły rażenia w pomocy. Wśród powołanych mamy Kamila Jóźwiaka, który w tym sezonie zagrał w 41 meczach, ale strzelił tylko jednego gola i zaliczył trzy asysty. Kolejny powołany to Przemysław Płacheta – w 26 meczach zdobył tylko jedną bramkę. Przemysław Frankowski w Ameryce – pięć meczów, zero bramek, zero asyst. Zastanawia mnie, jakie zmiany zrobimy na bokach, gdy będziemy przegrywać 0:1 – mówił Hajto w rozmowie z Interią i zaraz dodawał – Odpuszczamy też Kamila Grosickiego, który w kadrze ma znakomite statystyki – 24 asysty i 18 bramek. Nie wiem, dlaczego niektórzy z góry założyli, że „Grosik” nie ma siły. Wiem, że nie gra w klubie, ale kto przy stanie 0-1 wejdzie na boisko?

To jednak niejedyna personalna wątpliwość, na jaką zareagował Tomasz Hajto. Ekspert Polsatu skrytykował umiejętności powołanych napastników i stwierdził, że ciekawym wyborem byłby… Artur Sobiech. Serio.

– Przecież my nie jedziemy tam jako drużyna atakująca. Musimy myśleć, co będzie jak trzeba będzie gonić wynik lub gdy zabraknie Roberta Lewandowskiego. Przychodzi mi do głowy przykład Artura Sobiecha, który zagrał w 35 spotkaniach ligi tureckiej, która na pewno jest mocniejsza od tych, które wcześniej wymieniłem. Strzelił tam dziewięć bramek, choć nie wykonywał rzutów karnych. Ma też na koncie pięć asyst, zagrał chyba najlepszy sezon w karierze w Super League. Przez Sousę nie jest jednak brany pod uwagę – mówił w rozmowie z Interią.

Artura Sobiecha szanujemy, bo to sympatyczny chłopak i bardzo przyzwoity napastnik, ale dajmy spokój, dobra?

Fot. 400mm.pl