Kamil Piątkowski rozgrywa świetny sezon w Ekstraklasie. Zasłużył na transfer za granicę, najprawdopodobniej pojedzie również na Mistrzostwa Europy z reprezentacją Polski. Na łamach “Przeglądu Sportowego” przyznał, że jego celem jest pierwszy skład. Zdradził też trochę kulis transferu do Red Bulla Salzburg.
– Były oferty z Niemiec i Włoch. To nie były jakieś zapytania, ale twarde, konkretne oferty. O nazwach klubów nie chcę za bardzo mówić. Może kiedyś to wyjdzie na jaw. Prawda jest jednak taka, że jak dostałem propozycję z Red Bull Salzburg, to od razu byłem do niej przekonany. Nie było wahania. Chcę się rozwijać, chcę być lepszym piłkarzem, ale przy tym muszę regularnie grać. Jeżeli dostanę powołanie na zgrupowanie przed EURO, to będę się bardzo z tego cieszył i zrobię wszystko, żeby pojechać na mistrzostwa. Miejsce w wyjściowym składzie też jest moim celem. Po udanym EURO chcę zadomowić się w Salzburgu. Łapanie minut tam będzie moim priorytetem. Chcę tam też pokazywać jakość. Czas pokaże, co się stanie. Jadę tam, żeby grać i zrobić progres. To jest dla mnie najważniejsze – powiedział Piątkowski.
Fot. FotoPyk