Działacze Kolejorza postanowili nie czekać, tylko szybko doszli do porozumienia z Niką Kwekweskirim. Jego kontrakt miał wygasnąć już 30 czerwca, a na mocy nowych zapisów będzie obowiązywać do końca sezonu 2022/23.
36-krotny reprezentant Gruzji od stycznia jest zawodnikiem poznańskiej ekipy. Wcześniej występował w kazachskim Toboł Kostanaj. Do tej zagrał w dziewięciu meczach Ekstraklasy i jednym spotkaniu Pucharu Polski. W opinii włodarzy Lecha sprawdził się, dlatego klub postanowił związać się z nim na dłużej. Ponadto nowy trener, Maciej Skorża, także wiąże z nim nadzieje.
– Nika potwierdził na boisku podczas wiosennych występów, że ma spore umiejętności i stanowi wartość dodaną dla naszej drużyny. To doświadczony gracz, który ma na swoim koncie 36 występów w reprezentacji Gruzji i nauczony jest gry pod presją. Jego pozostanie sprawia, że w kontekście kolejnego sezonu w środku pomocy jesteśmy odpowiednio zabezpieczeni. Latem przychodzi Radosław Murawski, który będzie rywalizował z Jesperem Karlströmem, Niką Kwekweskirim oraz Pedro Tibą. A nie zapominajmy, że są również nasi wychowankowie, na czele z Antonim Kozubalem – powiedział dyrektor sportowy, Tomasz Rząsa, dla oficjalnej stronie internetowej Lecha Poznań.
Natomiast sam piłkarz nie ukrywał radości z takiego obrotu sprawy. – Jestem bardzo podekscytowany podpisaniem nowej umowy, bo od początku, gdy tutaj trafiłem podkreślałem, że chcę się zaprezentować na boisku z jak najlepszej strony, by zapracować na przedłużenie umowy. I to się teraz wydarzyło – wyznał Kwekweskiri.
Przez jakiś czas słychać było głosy o zainteresowaniu ze strony Legii Warszawa. Jak widać zmotywowało to działaczy Lecha do szybszych rozmów i natychmiastowo ucięli temat odejścia ich piłkarza do ligowego rywala.
źródło: lechpoznan.pl
fot. Newspix