U nas lockdown trwa w najlepsze, a „Bild” informuje, że RB Lipsk opracowało konkretny plan wpuszczenia kibiców na stadion. Poinformowało już o nim federację i zamierza wkrótce wcielić w życie. Chociaż wiadomo – do tego jeszcze daleka droga.
Jak wygląda wizja władz Lipska? Chcą wykorzystać do wpuszczania na stadiony szybkie testy. Plan zakłada wpuszczenie około 1000-2000 kibiców na mecz. Władze RB deklarują, że każdy taki dzień meczowy przyniósłby stratę na poziomie 180 tysięcy euro, ale to nie pieniądze są tutaj najważniejsze.
W projekt zaangażowało się całe miasto. Ma on zakładać wpuszczanie kibiców także na inne wydarzenia sportowe w Lipsku, między innymi na mecze piłki ręcznej lokalnego DHfK. Władze Lipska sprawdzają obecnie, w jaki sposób mogłaby się odbyć procedura szybkiego testowania i czy zaangażują się w nią miejskie centra testowe.
– Oczywiście tęsknimy za naszymi fanami, dlatego chcemy jak najszybciej powitać ich z powrotem na stadionie. Dlaczego osoby zaszczepione i osoby z negatywnymi szybkimi testami miałyby nie być na stadionie? – pyta Ulrich Wolter, dyrektor operacyjny RB.
Byłoby to pewnym chichotem losu, gdyby akurat RB Lipsk – klub, który zdaniem wielu nie ma prawdziwych kibiców – jako jeden z pierwszych wpuścił fanów na trybuny. Wcześniej uda się to prawdopodobnie Hansie Rostock, która zamierza udostępnić przetestowanym kibicom 777 miejsc.
Fot. newspix.pl