Kilka dni temu opublikowaliśmy reportaż o patologicznej sytuacji w Polskim Związku Curlingu. Nie trzeba było długo czekać, a dostaliśmy odpowiedź zwrotną – pozwiemy was do sądu! Nie owijając w bawełnę, zesraliśmy się w gacie ze strachu, ale mamy dla “działaczy” PZC dodatkową radę: w takim razie pozwijcie również Ministerstwo Sportu i Turystyki! W końcu minister sportu, Witold Bańka, na dzisiejszej konferencji prasowej także dołączył do kampanii mającej na celu “zdyskredytowanie władz w Polskim Związku Curlingu”.
Poniżej oświadczenie Polskiego Związku Curlingu (CAŁOŚĆ), który postanowił postraszyć nas sądem.
“W portalu internetowym weszlo.com ukazała się publikacja Bartosza Burzyńskiego pod tytułem „Triki Kanty i Oszustwa, Dofinansowanie proszę” zawierająca szereg nieprawdziwych i tendencyjnie pozmienianych faktów. Jest to dalszy ciąg trwającej od dłuższego czasu kampanii mającej na celu zdyskredytowanie władz Polskiego Związku Curlingu. Tym razem w publikacji atakowane są nie tylko władze Polskiego Związku Curlingu ale i kierownictwo Ministerstwa Sportu i Turystyki. Jesteśmy legalnie działającym związkiem sportowym ściśle współpracującym z Polskim Komitetem Olimpijskim (PKOL) i Światową Federacją Curlingu (WCF). Uważamy, że wszelkie dopuszczalne granice krytyki zostały w tym artykule przekroczone.
Po dogłębnej analizie tekstu Pana Burzyńskiego podejmiemy kroki prawne celem ochrony dobrego imienia pomówionych osób. Tym razem nie poprzestaniemy na wyjaśnieniach i sprostowaniach będziemy domagać się przed sądem odszkodowania.”
Ministerstwo Sportu i Turystyki, które rzekomo zaatakowaliśmy – nam wydaje się, że nakłoniliśmy do szybkiego działania – odpowiedziało dzisiaj na konferencji prasowej zwołanej w sprawie działania związków sportowych w Polsce. Poniżej wypowiedź ministra sportu, Witolda Bańki. O dziwo, nie zaatakował nas, tylko wielce pokrzywdzonych panów do curlingu.
W Polskim Związku Curlingu mamy patologiczną sytuację – powiedział. – Jesteśmy na etapie przygotowywania wniosku do Sądu Rejestrowego o wprowadzenie kuratora w PZC. Chcemy również zawiadomić różne organy ścigania w związku z pewnymi nieprawidłowościami, które wykryliśmy w tym związku. Nie ma jakiejkolwiek możliwości współpracy z osobami, które przez wiele lat funkcjonowały w tym związku, dlatego dotacja będzie wynosiła zero złotych. Nie ma dotacji i nie będzie dla PZC, jeżeli nie będzie całkowitego resetu kadrowego i wyprowadzenia tej sytuacji na prostą.
***
W reportażu – w całości opartym o wnioski oficjalnej kontroli oraz o autoryzowane i nagrane wypowiedzi osób, które miały styczność ze związkiem – napisaliśmy, jak wygląda curlingowa rzeczywistość. Z tego co widzimy, minister sportu postrzega to podobnie. Obawiamy się więc, że jeśli przed sądem dojdzie do powoływania świadków, to zrobimy małą roszadę – jednak nie wy, tylko my powołamy na świadków urzędników państwowych.
Fot. FotoPyk