Wyobraźcie sobie taką sytuację. Raków Częstochowa wraca do Ekstraklasy, zalicza kiepskawy początek, ale potem zaczyna wychodzić na prostą. Remisuje z Lechem, remisuje z Legią i w końcu odjeżdża od strefy spadkowej na kilka punktów. Fani kochają trenera, piłkarze bardzo go szanują, w klubie jest właściwa atmosfera i… nagle ten trener dostaje – z niewyjaśnionych przyczyn – kopa w dupę i ląduje na bruku. Witajcie w Southampton.
– To dziwny moment na zwalnianie trenera, skoro przegrali dwa z ostatnich dwunastu meczów, a w ostatnim podnieśli się, przegrywając 0:2 z Chelsea. Ale takie wydają się właśnie metody obecnego prezesa. Kupa śmiechu. Southampton miało ciężki początek sezonu, ale potem wszystko odwróciło się na ich korzyść. To wszystko jest bardzo dziwne – ocenia legenda klubu, Matt Le Tissier w rozmowie ze Sky Sports.
Takich opinii pojawiają się dziesiątki – wystarczy przejrzeć Twittera. Cała Anglia stoi murem za Nigelem Adkinsem. I kibice, i fani, i piłkarze – szczególnie po ostatnim remisie z Chelsea i… dwóch awansach z rzędu. – Byłoby bardzo interesującym usłyszeć, gdzie – zdaniem właścicieli – Nigel Adkins popełnił błąd – stwierdził dziennikarz BBC, Phil McNulty. – Na jego miejscu czułbym się zdewastowany – przyznał Paul Merson, a Andy Brassell, też z BBC, dodał, że żal mu Adkinsa, a właściciele „Świętych” mieli beznadziejny timing.
A my pewnie byśmy o tym nie pisali, gdyby nie fakt, że wkrótce na niekorzyść może się zmienić sytuacja Artura Boruca. Nowym trenerem Southampton został Argentyńczyk Mauricio Pochettino, którego rodak, Paulo Gazzaniga jest bezpośrednim rywalem Artura. Nam tymczasem udało się dowiedzieć, jak „Holy Goalie” zareagował na odejście Adkinsa…
