Juve, Juve, Juve – włoskie gazety oszalały

Na taką wiktorię czekał Juventus, na takie zwycięstwo czekały całe Włochy. Serie A pogrążona w smutku po kolejnych wywózkach gwiazd (ostatnio z Milanu), Serie A doznająca upokorzeń w pucharach, nie potrafiąca nawiązać walki już nie tylko z hiszpańską La Liga, ale też z ligami angielską, czy niemiecką, wreszcie triumfuje. I jest to triumf w fenomenalnym stylu. Juventus pokonał wczoraj Chelsea 3:0, wręcz zmiażdżył Anglików, a euforia z wyczekiwanego od dawna, przekonującego zwycięstwa nad zespołem z silniejszej ligi ucieszyła wszystkich sympatyków Calcio.Quagliarella, Vidal, Giovinco. Trzy gole, które zniszczyły Londyn. Chelsea, obrońcy tytułu, byli w tym meczu kompletnie bezradni, a biorąc pod uwagę rozpiskę ostatniej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów – to uczucie będzie im towarzyszyć aż do końca sezonu. Będą bezradni – nic już nie zależy od nich. Juventus wywalczy punkt w starciu z Szachtarem i wtedy nawet bezlitosny gwałt na Nords-cośtam z Danii nie będzie w stanie dać Chelsea awansu.

Nic dziwnego, że włoska prasa wpadła w zwycięski szał.

– Fantastyczny mecz w wykonaniu podopiecznych Conte, obrońcy tytułu rozmontowani! – krzyczą okładki, a nam nie pozostaje nic innego jak przytaknąć. Juventus potwierdził najwyższą klasę, nawet jeśli wcześniej zdarzało mu się gubić punkty w starciach choćby z Nordsjaelland. Pytaniem pozostaje co będzie dalej z tym bardzo cennym kapitałem ugranym wczoraj w Turynie. Teoretycznie nadal Juventus nie może być pewny awansu, poza tym ma dość problemów w lidze, gdzie w ostatnich trzech meczach ugrał zaledwie cztery punkty (jak na Bianconerich we Włoszech to wynik katastrofalny).

Gra na dwa fronty może być bolesna w skutkach, jednak w tej chwili nikt o tym nie myśli. Turyn budzi się dziś z potężnym kacem, albo jeszcze oblewa wczorajsze zwycięstwo. Cóż, po tylu latach – należało mu się.