10 pytań: Z kim pobaluje Linetty, czy Wisła odbije się od dna i jak zarządza pieniędzmi Okachi?

Kilka ostatnich godzin do rozpoczęcia dwunastej kolejki ekstraklasy. Nie będziemy udawać, że wszystko wiemy, chociaż… wiemy dużo. Jak co tydzień, zadajemy dziesięć pytań o ekstraklasę. Na większość z nich nie udzielamy odpowiedzi. Najlepszą da samo boisko.
1. W jaki sposób, a raczej z kim zwycięstwo nad Legią uczci Karol Linetty?

Ten 17-letni szczawik przebojem wdarł się do naszej ligi i już teraz mówi się, że interesuje się nim coraz więcej zagranicznych klubów. O jedno (chyba) możemy być spokojni. Karolowi nie grożą balety w towarzystwie machającego pośladkami Szymona Drewniaka i jego kumpli. Tak przynajmniej podpowiada jego Facebook…

Tymi książkami się nie sugerujcie. Linetty dodał się też do grupy „Nie lubię czytać książek”.

2. Czy Wisła w końcu odbije się od dna?

Typujemy, że nie, bo po przeczytaniu kilku ostatnich wypowiedzi piłkarzy Tomasza Kulawika po prostu opadły nam ręce. Daniel Sikorski twierdzi, że jest w dobrej formie, a Łukasz Burliga głosi jakieś bzdety, że do drużyny wrócił luz i a z trenerem Kulawikiem można pożartować. Cóżâ€¦ „Kula” wygląda raczej na gościa, który bardziej wyszukanych dowcipów nie zrozumie, a jak sam już jakimś rzuci, to z zażenowania chce się wyskoczyć przez okno.

Generalnie najbliżej prawdy wydaje się być Cezary Wilk. Przypomnijmy – „wpizdu co za sezon”.

3. Czy sprawdzi się plan Łukasza Piątka?

Pomocnik Polonii powiedział „Gazecie Wyborczej”, że chciałby, aby jego drużyna wygrała wszystkie mecze do końca rundy. Jeśli uda jej się jutro, z Górnikiem Zabrze, potem powinno być już z górki. Choć „Czarne Koszule” wbrew pozorom nie mają łatwego terminarza. Zagłębie, Piast i Pogoń.

4. Czy Piast i Jagiellonia w końcu ustabilizują formę?

Logika podpowiada, że tak, ale wiadomo, jak jest w polskiej lidze. Wygrać i przegrać można z każdym. Uważamy jednak, że akurat w tej kolejce i Piast, i Jaga sięgną po komplet punktów. Umówmy się – Korona i Podbeskidzie do najsilniejszych przeciwników nie należą.

5. W jakim składzie osobowym Legia wyjedzie do Poznania?

Drużynę Jana Urbana czeka jeden z najtrudniejszych meczów w sezonie i to tuż po domowej porażce z Jagiellonią. Tymczasem Vrdoljak, Wawrzyniak i Ljuboja wciąż trenują indywidualnie i nie wiadomo, czy będą w stanie zmierzyć się z Lechem. Vrdoljak i Wawrzyniak to pół biedy, ich da się jakoś zastąpić, ale Ljuboji już nie.

6. Czy Romell Quioto w końcu udowodni, że warto mu płacić jakiekolwiek pieniądze?

Chyba żaden klub z Ekstraklasy nie utopił tak bezsensownie kasy jak Wisła, stawiając na Honduranina (no, nie liczymy przypadku Sikorskiego, bo na niego chyba dostali jakąś dotację). Nie wierzymy, żeby Quioto zarabiał na Reymonta kokosy, nie wierzymy też, że dostaje kasę na czas, ale fakty są takie, że mamy połowę listopada, a on – w dużej mierze przez swoją głupotę – nie zdobył dla swojego klubu ani jednej bramki. Jak nie teraz, to… kiedy?

7. Czy Bobo Kaczmarek będzie konsekwentny?

Wspominaliśmy już o tym w zapowiedzi piątkowych meczów, bo rzeczywiście ciekawi nas, czy trener, który uwielbia opowiadać wszem wobec o pracy z młodzieżą, nagrodzi młodzianów za niezłą formę. 17-letni Kacper Łazaj strzelił przed tygodniem swoją debiutancką bramkę – wyjdzie dziś na Widzew?

8. Czy klubowa telewizja Korony wyprodukuje ciekawsze kulisy niż przed tygodniem?

9. Czy Rafał Gikiewicz znowu się wścieknie, że nie gra?

Najprawdopodobniej tak. Dziś mały kamyczek do ogródka Rafała wrzucił jego rywal Marian Kelemen, który w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” powiedział: – – Myślę, że lepiej by było, gdyby w wypowiedziach dla mediów Rafał bardziej skupiał się na zespole. Moim zdaniem zawsze na pierwszym miejscu powinien być Śląsk, a nie Kelemen czy Gikiewicz (…). Ma inny charakter ode mnie, innej podejście do pewnych spraw. Kiedyś też taki byłem. Nabrałem doświadczenia i na wiele rzeczy spoglądam teraz inaczej.

Cóż, dla Gikiego robi się we Wrocławiu za ciasno…

10. W jaki sposób gospodaruje pieniędzmi Princewill Okachi…

… że mimo gry w Widzewie stać go na kupno niezłego samochodu. Jak czytamy w „Fakcie”, nigeryjski pomocnik sprawił sobie właśnie Nissana Juke’a za 59 tysięcy złotych. Inteligencji finansowej mógłby uczyć kilku swoich przełożonych…