Rewelacyjny Koreańczyk rozwinął skrzydła – czy HSV jest w stanie go zatrzymać?

redakcja

Autor:redakcja

30 października 2012, 09:58 • 2 min czytania

Po ostatnim zwycięstwie, gdy tylko wszedł do szatni, natychmiast chwycił za telefon i jako tapetę ustawił – wiedząc, że za kilkanaście godzin wszystko się zmieni – ówczesny układ tabeli. Tabeli, w której HSV, zmagające się na początku sezonu z wielkimi problemami, zajmowało czwarte miejsce. – To mnie mocno motywuje – mówi o swoim pomyśle Heung-Min Son, Koreańczyk, który robi furorę w Bundeslidze.
O 20-letnim skrzydłowym głośno jest od niedawna, ale niemalże z miejsca wyrósł na czołową postać HSV. Rozgrywa znakomite mecze, w dziewięciu spotkaniach zdobył pięć goli, a ostatnio z Augsburgiem najpierw sam trafił do siatki, a potem podał Artjomsowi Rudnevsowi. To, jakie w Niemczech zbiera opinie, nie umknęło uwadze silniejszych klubów, choćby Liverpoolowi. Tym bardziej, że kontrakt Sona z HSV wiąże już tylko przez dwa lata i ponoć można go sprowadzić za dziesięć milionów euro. – Przedłużenie z nim umowy na nowych warunkach to mój priorytet na zimę – nie ukrywa Frank Arnesen, dyrektor sportowy klubu. Son przekonuje z kolei, że w Hamburgu czuje się świetnie, ale wiążących zapowiedzi unika. Najpierw zamierza porozmawiać z menedżerem.

Rewelacyjny Koreańczyk rozwinął skrzydła – czy HSV jest w stanie go zatrzymać?
Reklama

– On naprawdę wie, co zrobić z piłką – przekonuje Rafael van der Vaart. To właśnie po przyjściu Holendra hamburczycy wyszli na prostą po fatalnym starcie w lidze (trzy porażki z rzędu). Nie kto inny, jak van der Vaart pomógł rozwinąć drużynie skrzydła i wepchnąć Sona na szczyt. Ale o tym, że drużyna zbyt mocno uzależniona jest od byłego pomocnika Tottenhamu, pokazał mecz ze Stuttgartem. Wystarczyło wystawić do gry chłopaka, który nawet na sekundę nie spuszczał mózgu HSV z oka, aż po porażce sam przyznał: – W końcu wiem, jak czują się gwiazdy Hollywood, kiedy ochroniarze spędzają z nimi 24 godziny na dobę…

Ze świetną linią pomocy, z rozkręcającym się Rudnevsem (trzeci gol w sezonie) i z najlepszym w tym sezonie bramkarzem Rene Adlerem HSV w najbliższych dniach ugości Bayern. Bawarczycy właśnie potknęli się w lidze, a w ostatnich latach radzili sobie w Hamburgu nie najlepiej. I choć kapitan Heiko Westerman podkreśla, że Bayern to drużyna z zupełnie innej ligi, 20-letni Son ma zupełnie inny plan. – Skoro mogliśmy pokonać Borussię Dortmund, to możemy pokonać też ich – zapowiada. Dla niego samego będzie to test, który ma pokazać, czy z najlepszymi w Europie równie świetnie sobie poradzi…

Reklama

Najnowsze

Anglia

Antyrekord Wolverhampton. „Chcemy być zapamiętani jako tchórze?”

Braian Wilma
0
Antyrekord Wolverhampton. „Chcemy być zapamiętani jako tchórze?”
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama