Alleluja, wiecznie śpiący piłkarze przebudzili się. Dwa gole zdobył Szymon Pawłowski co bardzo niebezpiecznie zbliża go do kadry na Euro 2012. Dwa strzelił też Arkadiusz Milik, co podobno zbliża go do Włodzimierza Lubańskiego, chociaż nam się zdaje, że póki co to Milik wyrównał wynik Łukasza Jamroza z Korony Kielce. Ożył też Razack Traore co jego z kolei zbliża do jakiegoś protestu czy chociażby małego focha. Za chwilę pomyśli, że na Lechię jest zdecydowanie za dobry, co uznamy za wniosek wyjątkowo odważny.
KOZACY: Skorupski – Kikut, Ł»ewłakow, Kokoszka, Henriquez – Pawłowski, Kwiek, Traore, Możdżeń, Wszołek – Milik.
Wielu środkowych obrońców zagrało w tej kolejce na wysokim poziomie. My zdecydowaliśmy się na Michała Ł»ewłakowa, który w meczu Wisła – Legia nie popełnił błędu i w sumie trzymał całą defensywę na tyle, że gospodarze nawet grając z przewagą dwóch zawodników nie zdołali oddać groźnego strzału. Owszem, forma wiślaków Ł»ewłakowowi zdecydowanie pomogła, ale to przecież nie jego wina, że przeciwnik momentami potykał się o własne nogi. Obok „Ł»ewłaka” dobieraliśmy obrońcę z Polonii Warszawa, a z dwójki Jodłowiec – Kokoszka naszym zdaniem lepiej wypadł ten drugi (chociaż obaj zaprezentowali się bardzo dobrze).
Piłkarzem kolejki wybieramy Pawłowskiego, bo jednak przy trafieniach Milika za wielki udział mieli Stano i Małkowski. Pawłowski natomiast – mimo że przez całe 90 minut zanotował naprawdę sporo strat – zdobył dwa ładne gole, a powinien mieć jeszcze asystę. Mimo wszystko mamy nadzieję, że Franciszkowi Smudzie zepsuł się dekoder i że akurat tego występu swojego pupila nie widział.
BADZIEWIACY: Sapela – Socha, Bieniuk, Stano, Lacić – Sobolewski, Radović, Cohen, Novo – Sobota, Genkow.
Nietypowo zestawiliśmy linię obrony, ale chcieliśmy „uhonorować” Mate Lacicia, kolejnego mądralę, który uznał, że przeciwnik zagrał na czwartoligowym poziomie. Niestety, ten czwartoligowy poziom wystarczył na Bełchatów, w czym spory był udział właśnie tego defensora. Co ciekawe, kiedyś zapytaliśmy bardzo dobrego obrońcę sprzed lat, byłego reprezentanta Polski (nie pytaliśmy, czy możemy go cytować, więc nazwiska nie podajemy), kogo uważa za najgorszego środkowego obrońcę w lidze. Ku naszemu zdziwieniu, stwierdził, że najgorszy jest Lacić, który unika odpowiedzialności, biega nie w tych sektorach co trzeba i generalnie dyskretnie rozmontowuje własną defensywę. Od tamtego czasu na grę tego zawodnika patrzymy trochę inaczej.
Najgorszym zawodnikiem kolejki wybieramy jednak Pavola Stano, który ostatnio w telewizji zamienił się w Pavola Stanio. Czołowy obrońca naszej ligi miał w niedzielę bardzo zły dzień, co zagrał, to nie w tę stronę i w efekcie wypromował Milika. Bardzo słaby powrót do gry zanotował też Jarosław Bieniuk – był nerwowy, nieporadny, elektryczny.
No i warto przyglądać się Waldemarowi Sobocie – w ostatnim czasie gra KATASTROFALNIE. O ile obecność Stano wśród badziewiaków to incydent, o tyle Sobota w ostatnim czasie mógłby pokusić się o opaskę kapitańską tego zespołu.
