Grosicki do Paris Saint Germain. Oczywiście:)

Jak donosi “PS”, Kamilem Grosickim interesuje się Paris Saint Germain. I już mamy tę wiadomość na niemal wszystkich portalach. A skoro na niemal wszystkich, to czemu nie u nas?
U nas też będzie. Otóż przedstawiciel PSG może interesować się Grosickim tylko w jeden sposób: – Ty, pokaż mi tego chłopaka, który nie nauczył się francuskiego i w Sionie podpisał dokument, że zrzeka się wszystkich zarobków!
– O, ten, chudy, widzisz?
– Ten? Hahaha! I co, on naprawdę podpisał?
– No, podpisał. Chyba myślał, że to podwyżka. Spojrzał na liczby i sądził, że tyle mu damy, a tymczasem to on nam dał!
– Hahaha! No niemożliwy numer! Interesujący chłopak!
– Tak, to nam się udało. Dobra, włącz jakiś poważny mecz.

A tak bardziej serio – proponujemy zejść na ziemię i nie wycierać sobie gęby wielkimi piłkarskimi markami, takimi jak – mimo wszystko – PSG. Jak zdobywca Pucharu Francji będzie szukał wzmocnień to jednak nie wśród piłkarzy, którzy w całej rundzie wiosennej ekstraklasy zagrali jeden pełny mecz. W ogóle nie wśród piłkarzy naszej ligi.

Potem ci nasi gwiazdorzy naczytają się gazet i zaczynają w to wszystko wierzyć.
– Idziesz do PSG czy Lyonu?
– Nie zdecydowałem jeszcze, ale wolę Paryż.
– Ustaliłeś już warunki?
– Nie, czekam aż ktoś z klubu zadzwoni. W gazecie pisali, że to lada dzień.