Ile wynosi iloraz inteligencji Grzegorza Laty?

Grzegorz Lato po raz kolejny udowadnia, że gdy Bozia rozdawała rozum, on akurat ustawił się w kolejce pod szybkie nogi. Generalnie przez lata nie wychodził na tym źle, ale teraz – na stare lata – brak szarych komórek coraz boleśniej daje znać o sobie. Prezes PZPN tak skomentował zatrzymanie dwóch międzynarodowych arbitrów: – Niedługo będziemy mieli rok 2009, coraz bliżej mistrzostw Europy, a my wciąż wracamy do starych grzechów. Jestem ciekaw, kiedy to w końcu zamkniemy. Wkrótce będziemy ścigać sędziego, który wziął kilogram kiełbasy. Albo pół litra wódki. Powoli dochodzimy do granicy absurdu.
Na chwilę zapomnimy, że ustawianie meczów za pół litra wódki jest tak samo obrzydliwe, jak ustawianie za 100 tysięcy złotych (albo bardziej, bo świadczy o skrajnej degrengoladzie). Jeśli więc Lato zna sędziów, którzy drukują za flaszkę, powinien natychmiast ogłosić ich nazwiska…

Ale to doprawdy przerażające, jak prezes PZPN może bagatelizować zatrzymanie dwóch sędziów, uważanych za najważniejszych w lidze, w tym jednego zawodowego. Obaj mieli przyjąć niespełna 300 tysięcy złotych, choć wiadomo, że na 300 tysięcy to prokuratorzy znaleźli jakieś tam dowody, a skoro już brali, to pewnie nachapali się zdecydowanie bardziej. To nie jest kilogram kiełbasy i to nie jest pół litra wódki.

Nam nasuwa się pytanie – jak sądzicie, ile mniej więcej wynosi iloraz inteligencji Laty?
a) tyle, ile ma włosów na głowie
b) tyle, ile wynosi rozmiar jego stopy
c) tyle, ile goli strzelił w reprezentacji

Opcja trzecia jest dla niego najbardziej przychylna.

FOT. W.Sierakowski FOTO SPORT