Reklama

Uderzanie w balafony, czyli czepki, Niemen i sentyment w aparacie

redakcja

Autor:redakcja

19 lipca 2016, 11:40 • 7 min czytania 0 komentarzy

Kolejka zaczęło się od szerokiego uśmiechu Marcina Kaczmarka, skończyła się grobowo-gradową miną Grzegorza Nicińskiego, w niedzielę piłkarze Cracovii i Zagłębia dali taki pokaz piłki, że po prostu czepki z głów… Dobrze nam się zapowiada świeżo otwarty sezon, a niech jeszcze Zagłębie wygra z Partizanem, a Legia z Mostarem, to lipiec jeszcze przed jego końcem będzie można uznać za udany, a oklaski zgromadzonej w studio publiczności będą uzasadnione, nawet jeśli sama publiczność nie bardzo będzie wiedziała, dlaczego pan inspicjent podniósł tabliczkę z napisem „aplauz” akurat w tym momencie.

Uderzanie w balafony, czyli czepki, Niemen i sentyment w aparacie

Wisła Płock – Lechia Gdańsk 2:1

Fuks beniaminka czy Wisła Płock rzeczywiście jest taka dobra?

Rzeczywiście jestem taka dobra – wzruszyła ramionami Wisła Płock – I będę lepsza: przychodzi do nas Siergiej Kriwiec.

Dziwny stadion… – zdziwił się piłkarz – A Wawel gdzie?

Reklama

Siergiej, to nie ta Wisła…

Przede wszystkim to nie była ta Lechia.

Kochanie, dolej trochę więcej wody – stęknęła Lechia – Jakaś taka oklapła jestem dzisiaj, mówię pani.

Śląsk Wrocław – Lech Poznań 0:0

Robak strzela… Morioka strzela… ziew… Trener Rumak coś zapisuje… Słupek…

Reklama

Kiedy otwarłem oczy, była trzecia w nocy, okoliczna młodzież z brzękiem pustych puszek o chodnik, wracała z piąteczków, a kierowca polewaczki stał oparty o swój wierny pojazd i palił papierosa.

Śląsk Wrocław – Lech Poznań, podejście drugie – zgrzytnąłem, wciskając klawisz „przewiń”.

Jak się okazało godzinę później, mogłem sobie darować.

Ruch Chorzów – Górnik Łęczna 2:1

Podesty ruchome – powiedziały bandy reklamowe.

Dobrze, że chociaż podesty… – westchnął onkel Alojz po smętnej pierwszej połowie.

Na szczęście w drugiej połowie coś się zaczęło dziać: padł słupek, padły bramki, padły ostre słowa…

Terefere! – wrzeszczał wściekły Grzegorz Bonin – Terefere, wciórności i ojejku!

W kinie, w Lublinie – kocham cię! – deklarował przywiązanie do klubu kibic w stanie lekko-pół-chwiejnym.

Nawet nam nie przypominaj! – kibice Górnika Łęczna załamali się po raz drugi.

Wisła Kraków – Pogoń Szczecin 2:1

Kibice Wisły pozdrawiali trenera Pogoni…

Hehehe, „pozdrawiali”, hehehe, normalnie… – zarechotała Opinia Publiczna, która chodzi na mecze odkąd przestała się bawić lalkami i rozumie stadionowe eufemizmy.

Nie, poważnie – pozdrawiali kulturalnie, z sympatią, szacunkiem i w ogóle pełny Wersal. Kibice Pogoni odpowiedzieli podobnymi pozdrowieniami pod adresem trenera Wdowczyka, Patryk Małecki podszedł do sektora gości i…

Oranyboskie – przestraszyła się Opinia Publiczna, wiedząc, do czego zdolny jest Patryk Małecki. Oraz do czego zdolni są kibice.

…i oklaskami podziękował za doping, sektor gości odpowiedział skandowaniem „Patryk! Małecki!”, choć to przecież „Mały” asystował przy pierwszej bramce dla Wisły. Sielanka. Brakowało tylko skowronków, kwiatków, pastereczek, baranków…

Jazda z kurwami!…

Aha, czyli baranki były.

WSZYSCY! JESZCZE RAZ! JAAAAAA… – ryknęła pastereczka z gniazda i z przepony.

No to tylko skowronków brakowało.

Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok 1:1

Nie ma dwóch zdań, nie można sobie pozwolić na głupie błędy – powiedział Dariusz Mioduski przed meczem. Niestety, pan sędzia Marciniak zajęty był rozgrzewką i nie usłyszał.

Jakub Rzeźniczak nie upilnował Fiodora Czernycha i Legia nie upilnowała wyniku…

Później się strachujemy do końca meczu – zżymał się Ondrej Duda.

…Thibault Moulin nie dawał się upilnować obrońcom Jagiellonii, a Głos Wewnętrzny zastanawiał się, jaki pomysł na drużynę ma Bekin Hasi, bo na boisku nie było widać, żeby miał jakikolwiek.

Bo najważniejszy jest wtorkowy mecz z Mostarem – wyjaśniła Łazienkowska.

A to się jakoś wyklucza? – zdziwił się Głos Wewnętrzny.

Zagłębie Lubin – Korona Kielce 4:0

„Puchary szkodzą”, „klątwa”, „pocałunek śmierci”…

Pracować trzeba jak cholera! Czyśmy to jacy tacy? – skomentował trener Stokowiec – Więcej Osmańczyka, mniej Grottgera i wszystko będzie cacy.

Było cacy.

Obie strony miały inne wizje – powiedziała Korona Kielce, uzasadniając niedawne rozstanie z trenerem Broszem.

Nie wiem, jaką wizję miał trener Brosz, ale ciekawe, po czym swoje wizje miała Korona. I czy jest na to jakaś odtrutka.

Zagrajcie na wszystkich korach! Uderzcie w balafony! – hymn Senegalu niósł się nad Kadzielnią.

Cracovia – Piast Gliwice 5:1

Człowiekiem jestem i nic co ludzkie, nie jest mi obce – powiedział Terencjusz. Gdyby oglądał Ekstraklasę, mógłby dodać „Ale jednak pewne rzeczy są mi obrzydliwe”. Na przykład postawa piłkarzy Cracovii, którzy co prawda, w pięknym stylu rozjechali Piasta, ale parę dni wcześniej tak koszmarnie dali ciała (a raczej pewnej jego części) w meczu pucharowym ze Szkendiją Tetowo, że…

Każdy może stanąć przed lustrem i powiedzieć, że dał z siebie maksa – powiedział Damian Dąbrowski.
Lustro dostało ataku śmiechu.

Nie mam swoim zawodnikom nic do zarzucenia. Dali z siebie wszystko – powiedział trener.

Mhm. Jasne. I zapewne, cytując klasyka, „po meczu wymiotowali z wysiłku”. Było widać. Zwłaszcza w meczu z Macedończykami, gdzie zaangażowanie krakusów było na poziomie „A tak se tu postoimy, ale gdyby trzeba było, to bramkę możemy strzelić sobie sami”.

Czy ty coś, nie daj Boże, sugerujesz? – zaniepokoił się Głos Wewnętrzny.

Mła? Ależ skąd… Ale następnym razem, jeśli się drużynie nie chce grać, to niech po prostu zrezygnuje z występu w pucharach i zrobi miejsce innym. Precedens już był – osiem lat temu dzięki temu Cracovia dostała pucharowy oklep od Szachtiora Soligorsk (w lepszym stylu niż teraz).

A co powiesz o meczu Cracovii z Piastem? – żachnęła się Opinia Publiczna.

Powiem: „Nie mam zawodnikom Cracovii nic do zarzucenia. Dali z siebie wszystko” oraz „Każdy może stanąć przed lustrem i powiedzieć, że dał z siebie maksa”. Bo w przypadku niedzielnego meczu te słowa nie zabrzmią śmiesznie.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Arka Gdynia 2:0

Mówiłem w maju, że Gutkovskis ma „papiery na granie” i warto mu zaufać?

Mówiłeś – przytaknął Głos Wewnętrzny i dwóch świadków.

Mówiłem, że wyjęcie z Podbeskidzia właśnie Stefanika to bardzo dobry pomysł?

Mówiłeś – powiedzieli świadkowie z rezygnacją, bo dobrze wiedzieli, co teraz nastąpi: czterodniowa sodówa, trzy „a nie mówiłem?” na godzinę i pięć wykładów z cyklu „Ja wam zaraz powiem, jak jest” dziennie.

A poza tym wciąż żal mi trenera Mandrysza – nie zasłużył na zwolnienie.

Bramka kolejki

Ponieważ bramki Gutkovskisa, Aleksandrowa, Krzysztofa Piątka i Miroslava Covilo odróżnić można tylko po koszulkach strzelców, wygrywa gol Michela Platiniego Rafała Pietrzaka z rzutu wolnego.

View post on imgur.com

Ranking sędziowsko-okulistyczny

Pan sędzia Stefański (WP-LG) gwizdał spokojnie, uważnie i tak naprawdę można mu wytknąć tylko brak reakcji na niesportowe zachowania typu odkopywanie piłki, przeszkadzanie przy wznowieniu, jakieś głupawe prowokacje… Minus jedna dioptria.

Pan sędzia Frankowski (ŚW-LP) minus trzy dioptrie, m.in. za brak kartki dla Tetteha.

Pan sędzia Złotek (RCh-GŁ) trochę zbyt łagodnie wyceniał faule, ale to jest przecież pan sędzia Złotek. Minus dwie dioptrie.

Pan sędzia Gil (WK-PSz) – przyzwoicie, ale nierówno. No ten rzut Sadlokiem przez udo w wykonaniu Jarosława Fojuta… Minus pięć dioptrii.

Pan sędzia Marciniak (LW-JB) – klasycznie: pod dobrych występach w Europie wraca i strzela zonka. Słaba pierwsza połowa, niezagwizdany karny w drugiej… Minus sześć dioptrii.

Pan sędzia Przybył (ZL-KK) – karny w 15 minucie mięciutki, ale słuszny, o sytuacji z 19 minuty nie umiem powiedzieć nic sensownego, bo powtórek nie było… W sumie minus jedna dioptria za niekonsekwencję w ocenie fauli i teatralnie marszczone brwi przy żółtych kartkach.

Pan sędzia Kwiatkowski (C-PG) w pierwszej połowie pozwalał na zbyt dużo, w drugiej pozwalał na zbyt mało, a w „Trzeciej połowie” się nie pojawił, bo mecz był w niedzielę. Minus dwie dioptrie.

Pan sędzia Raczkowski (BBTN-AG) był roztargniony na poziomie minus 1,75 dioptrii. Czyli po zaokrągleniu – minus dwóch.

View post on imgur.com

Cytat kolejki

Andrzej Strejlau: „Sentyment w tym momencie zostawiamy zdecydowanie w tylnej części naszego, powiedzmy sobie, aparatu, który decyduje, że będziemy z sentymentem czy bez sentymentu patrzyli na to spotkanie”

– … – Głos Wewnętrzny zaniemówił z zachwytu.

Kamil Kosowski: „Jestem ciekawy, jak wygląda Piotr Ćwielong”

Niewysoki, krępy, fryzura na lekkiego jeża, oczy głęboko osadzone, wyraźnie zarysowany podbródek, nie dopisuje do gry w piłkę…

Cezary Olbrycht: „Grał we Frankfurcie i to tym nad Niemnem…”

Drang nach Osten 2016, wersja turbo.

Bartosz Gleń: „Ten stadion ma to do siebie, że często dochodzi tu do dramaturgii”

A chwilę później dochodzi do antropologii. Kulturowej, oczywiście.

Bartosz Bereszyński: „…na płaszczyźnie naszego kraju”

Ech, te cepry – westchnął stara baca, zerkając na granie, przepaście i szczyty roztaczającej się za oknem płaszczyzny.

Tomasz Hajto: „Sołdecki poszedł łokciem po głowy”

…i wziął sprawy w swoje kolana.

View post on imgur.com

„Poligon” w „Ustaw Ligę”

Początek świetny łamane przez znakomity: liga „poligonowa” (kod: 432967992) jest drugą pod względem wielkości ligą prywatną oraz drugą ligą w klasyfikacji, do lidera tracimy niewiele, przewagę nad trzecią ligą mamy sporą… Oby tak dalej.

800 drużyn – tyle gra w naszej lidze. Po pierwszej kolejce prowadzą Jajka Loewa, prowadzone przez prezesa Szymona Misiewicza, na drugim FC Toruń Filipa Sobczaka, na trzecim – Świstaki, którym przewodzi prezes Mexic, na czwartym MaximusDecimus prezesa Griszy (miejmy nadzieję, że nie sierżanta, bo ten smutno skończył), a na piątym Wicialdinho prezesa Wciopla.

Prezesa WicioPL – sprostował Głos Wewnętrzny – To się nie odmienia. Jak Bokoleszcz.

Pierwszą dziesiątkę uzupełniają znane z poprzedniej edycji FCKFC prezesa Gregora, RDG Łódź, (prezes Kusool), Latające Pisuary (prezes Pstryk), SIMSET (prezes Radziu), KrokoSzczescie1 (prezes Poirot91) i Makati Boys (prezes Makati). Obrońca tytułu – Biedni bo głupi prezesa Pitersona – czają się w drugim szeregu, na miejscu 29, LZS Poligon hen-hen-daleko, na pozycji 195, a tabelę ligi „poligonowej” (kod: 432967992) zamykają Pędzące Ryjówki, ale ponieważ „pędzące”, to pewnie niedługo będą zamykać.

Andrzej Kałwa

Fot. FotoPyk

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...