Nowa formuła rozgrywek długo kazała nam czekać na takie wydarzenie, ale dziś, w końcu obejrzymy starcie dwóch wielkich marek. Hiszpania kontra Włochy, rewanż za Euro 2008, rewanż za Euro 2012. Wtedy Italia była gorsza, raz nieznacznie, przy drugim podejściu nie mieli żadnych szans. Teraz chyba znów wszystko będzie na styku, bo zdecydowanego faworyta po prostu nie ma.
WYDARZENIE DNIA
Spotkanie Hiszpanów z Włochami, bez wątpienia – rewanż za finał Euro 2012, gdzie mistrzowie Europy byli o dwie klasy lepsi i nie zostawili Italii żadnych złudzeń. Jednak dziś rzeczywistość jest nieco inna. Hiszpania to wciąż bardzo silna drużyna, ale nikt (nawet Gruzja) już nie wychodzi na starcie z nią wiedząc, że zaraz dostanie mocno w cymbał. Poprzedni mundial solidnie zarysował im reputację, niby ten turniej zaczęli dobrze, ale w ostatnim meczu grupowym, nieco rezerwowy skład Chorwacji ograł ich 2:1. A z kolei Włosi wszystkich zaskoczyli, bo mieli tutaj odegrać rolę marginalną, nie dość, że kontuzje zabrały im Verrattiego i Marchisio, to jeszcze obecna generacja piłkarzy jest mocno średnia. Tymczasem, żelazna defensywa i prosta, ale skuteczna gra z przodu, dały im choćby zwycięstwo z Belgią, a potem wygraną w grupie. Będzie się dzisiaj działo, musi.
CO MOŻEMY POMINĄĆ
A właściwie, kogo chcielibyśmy, żeby pominął Polsat – Andrzeja Grajewskiego, przy powołaniach na gości w studiu. Naprawdę, lubimy wyrazistych ekspertów, ale dobrze by było, gdyby taki ktoś trzymał się choć jednym palcem ram mówienia z sensem. A Grajewski dawno za nie wyleciał, jest już bardzo blisko orbity “pieprzy jak potłuczony”, zaraz zostanie ona nazwana jego imieniem.
Nie mamy o czym rozmawiać – do Andrzeja Strejlaua
Dwóch zawodników do pokrycia. Reszta barany paść – o reprezentacji Walii
Obozy to były w Auschwitz – na wieść, że stacja łączy się z obozem w La Baule.
Konkurs na debila roku rozstrzygnięty #EURO2016 #GERSVK #polsat #grajewski pic.twitter.com/01s7ONRWA1
— Michał Tabor (@MichalTabor) 26 czerwca 2016
Poza tym, Grajewski chce być bardziej niemiecki od najstarszego Niemca, to jak wymawia nazwiska reprezentacji naszych zachodnich sąsiadów jest cholernie irytujące. Wszyscy powiedzą Myler, on – Myyyyeeeluuuuuuuer. Najlepszy moment na wizji to ten, kiedy ma już ubrany sweter, bo możemy przynajmniej liczyć, że zaraz sobie pójdzie.
DZIŚ WYSTRZELI
Wayne Rooney. Od początku turnieju jest nieźle dysponowany, ale teraz przyszedł czas, by to on zagrał pierwsze skrzypce. Mecz z Islandią nię będzie łatwy, ci ludzie o małej mentalności, ta ekipa to naprawdę trudny rywal, bardzo dobrze zorganizowany w defensywie. Anglia lubi Rooneya-pomocnika, ale dziś Anglia potrzebuje Rooneya-strzelca. W swoich pierwszych trzech meczach na Euro, piłkarz Manchesteru strzelił cztery gole, potem 17 gier na wielkich turniejach przyniosły mu tylko dwa trafienia. Dziś zagra po raz 115. dla Anglii, czym wyrówna rekord Davida Beckhama, jeśli chodzi o występy piłkarza z pola dla reprezentacji. To chyba dobry moment, żeby mocniej zaznaczyć swoją obecność?
DZIŚ ZGAŚNIE
Kolbeinn Sigthorsson. Choć w sumie trudno powiedzieć, że do tej pory jego gwiazda oślepiała rywali – przez 245 minut na Euro oddał ledwie dwa strzały, żaden z nich nie był celny. Cierpią na tych mistrzostwach napastnicy, u nas Lewandowski, a do domu pojechał już niewidoczny Mandżukić. Po Chorwacie walizki spakuje dziś Islandczyk.
TRUNEK WIECZORU
Jeśli zobaczymy choć przez chwilę Grajewskiego w telewizji, idziemy na ostro i pijemy wódkę, bo inaczej nie da rady tego wytrzymać. Jeśli nie, możemy się stuknąć zimnym piwkiem z radości.
CO SIĘ NIE WYDARZY
Nie musicie się czaić na jedenstkę Hiszpanów w internecie, bo del Bosque zmian nie lubi, zmiany przyprawiają go o białą gorączkę, zmianamy straszyła go mama, gdy nie chciał pójść spać. Trzy razy w fazie grupowej wystawił tę samą jedenastkę. Na kompletnie innym biegunie jest Conte, on w poprzedniej rundzie wykorzystał 22 piłkarzy – co jest oczywiście rekordem Euro, bo zagrał nawet rezerwowy bramkarz. To może być tylko nic nie znacząca ciekawostka, ale też kamyczek, który przeważy szalę zwycięstwa na stronę Włochów. Mieli jeden dzień na odpoczynek mniej, jednak to chyba oni podejdą do tego starcia świeżsi.
NASZ TYP
Włosi wygrają z Hiszpanami (kurs w Expekt – 4.20). Może to trochę ryzykowny typ, bo mimo wszystko, minimalnym faworytem wciąż jest La Furia Roja, ale nasz niezawodny nos tak nam podpowiada. Czekamy na wielki mecz i poziom rzeczywiście będzie wysoki, ale obejdzie się bez strzelaniny. 1:0 dla Italii (kurs w Expekt – 7.75)
W meczu Anglików z Islandią bez niespodzianki, wygrają ci pierwsi (kurs w Expekt – 1.52). Jednak nie będzie to zwycięstwo łatwe, jak wczoraj Belgów z Węgrami. Myślimy, że Synowie Albionu wymęczą 2:1 (kurs w Expekt – 8.75)
CZAS
4 godziny 45 minut
ANTENY
18:00 Włochy – Hiszpania (TVP 1, TVP Sport, Polsat, Polsat Sport, Polsat Sport 2)
21:00 Anglia – Islandia (Polsat, Polsat Sport, Polsat Sport 2)
Fot. FotoPyk