Krzysztof Ratajski przegrywał już 1:3 w setach z Wesleyem Plaisierem, ale przetrwał to! Holender zmarnował trzy lotki meczowe, a Polak miał jedną i z niej skorzystał. Wygrał trzy sety z rzędu i po bardzo emocjonującym pojedynku zameldował się w czwartej rundzie MŚ. To już trzeci rywal, którego pokonał.
Już samo w sobie to było niespodzianką, że Krzysztof Ratajski zmierzył się ze znajdującym się na 92. miejscu w rankingu PDC Wesleyem Plaisierem (chodzi o klasyfikację przed mistrzostwami, bo w tej live już sporo się przesunął). W drugiej rundzie Holender sensacyjnie pokonał Gerwyna Price’a i to 3:0, co było jedną z największych historii tego turnieju. Miał aż 56% na podwójnych, wykorzystywał właściwie każdą najmniejszą okazję.
Krzysztof Ratajski musiał odrabiać straty
W III rundzie darterzy grali już nie do trzech, a do czterech wygranych setów.
Zaczęło się bardzo kiepsko, bo Ratajski w pierwszym legu zmarnował lotkę na podwójnym 16 i podwójnym 8. Plaisier podszedł do tarczy, zamknął 92 na dwa rzuty i przełamał Polaka. W drugim legu znów rywal trafił podwójną za pierwszym razem. Polskiemu Orłowi często schodziło na piątkę bądź jedynkę i dużo gorzej punktował. W całym pierwszym secie zmarnował cztery szanse na double’ach. To był najsłabszy set Polaka w turnieju i nie podejmując walki przegrywał 0:1.
W drugim Ratajski ewidentnie się otrząsnął, bo zaczął od rzucenia 140 i 180, a potem zamknął partię w kapitalny sposób – 10. lotką. To tylko jedna mniej od darterskiej perfekcji. Polak był absolutnie bezbłędny na podwójnych – zanotował tam 3/3. Grał dużo lepiej i spokojnie wyrównał stan meczu na 1:1. Nie robiło mu różnicy czy to podwójna 16, 20, czy 18.
RATAJSKI REPLIES!
Krzysztof Ratajski wins three legs on the bounce with an average in excess of 107 to level proceedings against Wesley Plaisier!
📺 https://t.co/59TualjgND #WCDarts | R3 pic.twitter.com/RJXWyVX5sS
— PDC Darts (@OfficialPDC) December 27, 2025
Znowu sytuacja zmieniła się jak w kalejdoskopie i Pleisier wrócił na poziom z pierwszego seta. Uciekał Ratajskiemu na dystansie, a w pewnym momencie rzucił aż pięć maksów z rzędu. Polak chociaż urwał tylko jednego lega, ale przy własnym liczniku. Później w kluczowym momencie zmarnował dwie podwójne i przegrał seta. Mieliśmy więc 1:2 z jego perspektywy.
Ratajski chciał zejść ze sceny na przerwę, ale dostał sygnał, że trzeba rozegrać jeszcze jednego seta. Tego, który był najbardziej wyrównany z dotychczasowych, bo obejrzeliśmy decidera. Plaisier jednak w kluczowym momencie rzucił wybitnie – potrójną 19, potrójną 18 i potrójną 16, ustawiając się idealnie. Mając przewagę na dystansie domknął lega i prowadził 3:1. Polski Orzeł był już w bardzo trudnej sytuacji…
PLAISIER ONE AWAY!
Look at what that means to the Dutchman 💥
Wesley Plaisier wins an incredible set-deciding leg with a 13-darter to lead Krzysztof Ratajski 3-1 – one set away from Round Four!
📺 https://t.co/59TualjgND #WCDarts | R3 pic.twitter.com/3TN3vOwZSr
— PDC Darts (@OfficialPDC) December 27, 2025
Polak odrobił straty i gra dalej!
Kiedy Ratajski znajdował już setowo pod ścianą i nie miał miejsca na błędy, to włączył najwyższy poziom. Na start zamknął wartość 127, a potem było jeszcze lepiej, bo 152. Polak zmarnował jednak trzy szanse na wygranie seta i to przy własnym podaniu. To omal się nie zemściło. Zdał jednak test nerwów – znów mieliśmy decider. Kiedy rywal już czekał z potencjalnymi trzema lotkami meczowymi na podwójnym 20, to Ratajski kapitalnie zamknął 117 i pozostał w meczu. Warto zauważyć aż 3/3 finisze ponad 100-punktowe Polaka.
Bardzo często Ratajski zaczynał partię bez jakiejkolwiek potrójnej i później musiał gonić. Holender jednak też się pomylił w ważnym momencie przy swoim podaniu, psując trzy lotki przy finiszu 40. Ratajski „skradł” partię, ale… potem swoją szybko przegrał. To, co się stało w deciderze przeszło ludzkie pojęcie. Zaznaczmy – Holender rzucał na zwycięstwo, Polak na przetrwanie. Najpierw Plaisier zmarnował lotkę meczową, potem Ratajski był bliski zamknięcia 127, a Holender podszedł do tarczy, mając do zamknięcia 4. Popsuł kolejne dwie „meczówki” i sfurował sobie jedynką. Polak przetrwał. Złapał oddech i wyrównał na 3:3.
To był zdecydowanie najbardziej emocjonujący leg ze wszystkich. Zobaczcie zresztą sami:
SKIN-SAVER FROM RATAJSKI 😮
Krzysztof Ratajski takes out 117 with Wesley Plaisier waiting on tops for the match to stay alive and reduce the deficit to 3-2!
📺 https://t.co/59TualjgND #WCDarts | R3 pic.twitter.com/3pQu7Fi4rd
— PDC Darts (@OfficialPDC) December 27, 2025
Ratajski przetrwał, a później w kluczowym momencie przełamał przeciwnika. Holender trochę zawiesił się przy punktowaniu, kiedy nie mógł przegrać. Polak skończył mecz tym, co robił świetnie – wysokim checkoutem. Tylko jedna lotka na podwójnej 18 wystarczyła i nastąpił ogromy wybuch radości. W sumie nasz zawodnik miał aż cztery finisze ponad 100-punktowe, Plaisier ani jednego.
Ratajski zagra w czwartej rundzie MŚ! To jego drugi najlepszy wynik w życiu. Jeśli pokona kolejnego rywala Woodhouse/Gilding, to dojdzie do ćwierćfinału i wyrówna swoją życiówkę. A tam… może czekać sam Luke Littler.
CZYTAJ WIĘCEJ O DARCIE NA WESZŁO:
- Dart zapowiedzi wart. Trzech Polaków w MŚ. Littler obroni tytuł?
- Najmłodszy i najlepszy. Luke Littler standardowo – przekracza granice
Fot. Newspix