Już nas trochę martwi klubowa sytuacja reprezentanta Polski, bo chcielibyśmy, żeby grał wszystko, od deski do deski. Ostatnie ligowe mecze Nicola Zalewski zaliczał w roli rezerwowego, więc dzisiejsze pucharowe starcie jego Atalanty z Genoą może być wiatrem zmian. Nasz zawodnik dostał miejsce w wyjściowej jedenastce i odwdzięczył się asystą.

To on dogrywał do Berata Djimsitiego, gdy ten dawał ekipie z Bergamo prowadzenie w 19. minucie rywalizacji. Dośrodkowanie Zalewskiego, sami pewnie przyznacie, było naprawdę świetne.
🇦🇱🇮🇹 Gjimshiti scores his first goal of the season for Atalanta. pic.twitter.com/VItuvTLB6p
— Illyrian Footy 🇦🇱 (@IllyrianFooty) December 3, 2025
Nicola Zalewski wrócił do wyjściowego składu i zaliczył asystę
W tym sezonie nasz rodak nie ma łatwo – w Serie A uzbierał do tej pory dziewięć występów, dwa razy zagrał też w Lidze Mistrzów i teraz także ma jedno spotkanie w Pucharze Włoch. W większości przypadków Zalewski jest jednak tylko zmiennikiem – na dwanaście rozegranych spotkań tylko sześć rozpoczynał od pierwszej minuty.
Inna sprawa, że zdążył mieć już w tym sezonie dwóch trenerów, a Atalanta niespecjalnie zachwyca. O ile w Lidze Mistrzów wygląda całkiem nieźle, o tyle jej postawa na krajowym podwórku pozostawia wiele do życzenia. La Dea wygrała w tym sezonie tylko trzy z trzynastu rozegranych w Serie A spotkań. Przegrała też tylko trzy, ale jednocześnie aż siedmiokrotnie dzieliła się punktami z rywalami.
W całym tym układzie jakoś próbuje się odnaleźć Nicola Zalewski, który dziś zanotował swoją drugą asystę w sezonie. Niech teraz tylko dopisuje do swojego konta kolejne ostatnie podania.
CZYTAJ WIĘCEJ O WŁOSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:
- Poważna kontuzja Vlahovicia. Wypada na dłużej
- Napoli zatriumfowało w Rzymie, Ziółkowski w cieniu wielkich wydarzeń
- Wejście Zielińskiego pomogło Interowi. Polak chwalony we Włoszech
Fot. Newspix