Święto w Radomiu, Radomiak w końcu może zagrać na swoim stadionie przy czterech otwartych trybunach. Czy Górnik Zabrze, wciąż będący liderem, popsuje gospodarzom dobry humory? Zapraszamy na nasz live.
Radomiak Radom – Górnik Zabrze 4:0
KONIEC
Sędzia Damian Sylwestrzak niczego już nie doliczał. Radomiak Radom rozwalcował Górnika Zabrze 4:0, nie było czego zbierać. Kibice, którzy zapełnili wszystkie cztery trybuny dostali mocny powód, żeby w przyszłym roku przychodzić na kolejne mecze swojej drużyny.
Dzięki za dziś, do następnego.
No i wreszcie Liseth miał trochę miejsca, wbiegł na wolne pole, ale przegrał pojedynek z Kaputem. Nie ma bata na Radomiaka.
Wcześniej Donis grał piętkami, teraz Kaput próbował rajdu przez pół boiska i przeplatanki na koniec. Radomiak gra już na totalnym luzie.
Efektowna akcja Radomiaka, ale tym razem Łubik bardzo dobrze interweniował po strzale Tapsoby, a dobitka głową Baro była niecelna.
Gole Mauridesa i Alvesa do obejrzenia.
Górnik był tak słaby w atakowaniu, że w końcu Radomiak postanowił nacieszyć się piłką i przez dłuższy czas to on rozgrywał.
Alves na chwilę stracił piłkę, ale rywal tak nieporadnie się z nią zabierał, że pomocnik Radomiaka zaliczył odbiór i oddał groźny strzał zza pola karnego. Rzut rożny.
Radomiak oddał pole Górnikowi, ale ten nie ma żadnego pomysłu na atakowanie. Straceńcze szarże i głupie wrzutki - tyle zabrzanie mają do zaoferowania.
W Radomiaku Maurides i Capita mają już wolne, pograją sobie Tapsoba i Depu. Wcześniej Feio wpuścił też Romario Baro i Kaputa (za Camarę i Balde).
Potrójna zmiana w Górniku. Pingot, Donio i Dzięgielewski zbiorą swoje minuty, schodzą Josema, Goh i Janża.
Radomiak znów z łatwością dostał się do trzeciej tercji, Alves miał miejsce i czas na linii pola karnego, ale uderzył niecelnie.
4-0!
To już ociera się o znęcanie nad słabszym. Strzał Wolskiego w polu karnym został zablokowany, ale dobitka Alvesa z pomocą rykoszetu trafiła do siatki.
Mógł wreszcie zrobić coś z przodu Górnik, ale rozpędzony Chłań nie zdołał podać do Sowa.
Wcześniej powstało małe zamieszanie po starciu Janży i Capity. Skończyło się na żółtych kartkach dla skrzydłowego Radomiaka i Rafała Janickiego.
3-0!
Janża próbował ekwilibrystycznego strzału z powietrza, ale piłkę podbił Ouattara, a Balde podał do Mauridesa, który jeszcze z własnej połowy wyszedł sam na sam. Brazylijczyk biegł i biegł, aż w końcu przerzucił piłkę nad Łubikiem. Profesura.
Łubik! Piłka podskoczyła mu nad stopą po wycofaniu jej przez obrońcę, ale bramkarz Górnika zdołał do niej dopaść przed linią. Skończyło się na strachu.
A tymczasem w I lidze GKS Tychy Łukasza Piszczka do przerwy dostaje już 1:4 od Miedzi Legnica. Tyszanie nawet przez chwilę prowadzili, ale gospodarze szybko wyrównali z takiego zamieszania po rzucie wolnym i potem wdeptali przeciwnika w ziemię.
Przerwa
Pewne i zasłużone prowadzenie gospodarzy. Górnik Zabrze praktycznie nie istnieje w ofensywie. Może zmiana ustawienia coś da w drugiej połowie.
Wracamy za parę minut.
Grzesik zamykał dośrodkowanie Alvesa z rzutu wolnego, ale nie zdołał trafić w bramkę.
Niezły strzał Janży z rzutu wolnego, ale jednak piłka przeleciała obok bramki Majchrowicza. Może coś w końcu drgnie w grze gości.
Szcześniak schodzi (być może chodzi o uraz po nadepnięciu przez Mauridesa), a wchodzi wspomniany Chłań. Górnik wraca do ustawienia z czwórką obrońców.
2-0!
Kolejny klops do listy Marcela Łubika. Bramkarz Górnika zaskakująco nieporadnie i niekontrolowanie odbił piłkę po strzale Alvesa, a pierwszy do dobitki był Ouattara.
A w Górniku chyba będzie zmiana jeszcze przed przerwą. Do wejścia szykuje się Chłań.
Anulowany gol Radomiaka
Kryspin Szcześniak miałby na koncie samobója, ale uratowało go to, że został nadepnięty przez Mauridesa, co wpłynęło na jego kiepską interwencję po zgraniu głową przez Wolskiego. Sędzia Sylwestrzak potrzebował VAR-u, by podjąć prawidłową decyzję.
Rafał Wolski jednym balansem ciała zwiódł Josemę i Janżę. Gorzej, że potem nie zdołał dograć do kolegów i Radomiak ma tylko rzut rożny.
No, teraz mnóstwo szczęścia miał Ouattara. Popełnił błąd przy rozegraniu od własnej bramki, gdy naciskał go rywal, ale Goh nie zdołał opanować piłki.
Ma duży problem w drugiej linii Górnik. Przy ustawieniu z trójką stoperów Hellebrand z Gohem mają problem, żeby powstrzymywać ataki gospodarzy środkiem, gdzie dobrze spisują się Wolski, Camara i Alves. Radomiak często z dziecinną łatwością przesuwa piłkę do przodu w tej strefie. Brak Kubickiego i Ambrosa jest mocno odczuwalny.
Balde z kartką za próbę wymuszenia rzutu karnego. Nie było żadnego nieprzepisowego kontaktu.
Oczywiście w Radomiu na tym meczu mamy swojego człowieka.
Piękne rozegranie Radomiaka od linii obrony, Wolski kapitalnie odnalazł wolnego Capitę (uniknął spalonego), a skrzydłowy gospodarzy tym razem zamiast próbować się rozpędzić, zszedł do środka i idealnie przymierzył w dalszy róg.
Mocny początek meczu i bardzo dobrze. Tu się będzie działo.
20. sekunda meczu i już Liseth odebrał piłkę, a strzał oddał Sow. Stoperzy gospodarzy będą mieli ciężko, zwłaszcza Dieguez.
Jeszcze jedno zaskoczenie w składzie Górnika. Za ciągle niedysponowanego Kubickiego gra Koreańczyk Goh.
W Górniku na skrzydle pojawili się Kmet i Lukoszek. Reszta bez zaskoczeń.
Skład Radomiaka. Grzesik się wyleczył, szansę od początku dostaje Balde.
Fot. Newspix