Dobra wiadomość dla kibiców Romy – ich zespół wygrał 3:1 z Cremonese, kontynuuje dobrą passę i jest liderem Serie A. Zła wiadomość jest natomiast dla polskich fanów – Jan Ziółkowski rozpoczął mecz w pierwszym składzie, jednak reprezentant Polski nie wyszedł na drugą połowę. Został zmieniony i wydaje się, że nie chodziło tylko o to, że dostał żółtą kartkę.
Dla Polaka to był szósty występ w meczu o stawkę dla Romy i drugi w pierwszej jedenastce. Dodatkowo najdłuższy występ, bo w spotkaniu Ligi Europy przeciwko Viktorii Pilzno Ziółkowski grał od pierwszej minuty, ale prezentował się tak źle, że trener Gian Piero Gasperini ściągnął go z boiska już po 30 minutach.
Jan Ziółkowski nie radził sobie z napastnikiem Cremonese
Dziś Polak grał niewiele lepiej, ale wytrwał na boisku do przerwy. W meczu z Cremonese były zawodnik Legii miał wielkie problemy z Federico Bonazzolim. Najpierw w 15. minucie rywal uciekł mu dwukrotnie w jednej akcji i Polaka musiał ratować kolega. Później Ziółkowski znów przegrał z nim pojedynek. W 45. minucie sfaulował Bonazzolego i dostał żółtą kartkę. Na drugą połowę już nie wyszedł.
W momencie zejścia Polaka Roma prowadziła 1:0. Po 70 minutach grania było już 3:0 dla gości. Gospodarze odpowiedzieli tylko honorowym trafieniem w doliczonym czasie. Wygrana sprawiła, że zespół z Rzymu objął prowadzenie w Serie A.
Fot. Newspix.pl
WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
- Radomiak rozbity! Agnero z golem dla Lecha!
- Wisła Kraków tylko zremisowała w Siedlcach
- Czas na derby północnego Londynu