Mistrz świata z Kataru wrócił do gry po dwuletniej przerwie

Marcin Ziółkowski

Opracowanie:Marcin Ziółkowski

23 listopada 2025, 08:05 • 3 min czytania 1

Alejandro „Papu” Gomez w szczycie formy był jedną z największych gwiazd zarówno w Atalancie Bergamo, jak i całej włoskiej Serie A. Drużyna z Lombardii imponowała wtedy bardzo ofensywnym stylem gry. Po nieudanym epizodzie w Sevilli, 35-letniego wówczas Gomeza oskarżono o stosowanie dopingu. W jego przypadku – wyglądało to na koniec kariery. Mistrz świata z Kataru nie poddał się jednak i po odbyciu dwuletniej banicji wrócił na boisko.

Mistrz świata z Kataru wrócił do gry po dwuletniej przerwie
Reklama

Gomez był zawieszony na późnym etapie swojej kariery

Gomez był kluczową postacią u Gian Piero Gasperiniego w Bergamo. Na koniec obaj panowie pokłócili się i w atmosferze skandalu (trener miał spoliczkować zawodnika) „Papu” odszedł z klubu, celem gry w hiszpańskiej La Lidze.

Nie podbił on Półwyspu Iberyjskiego i we wrześniu 2023 roku wrócił do Serie A – konkretnie do Monzy. Nie nacieszył się grą zbyt długo. Wkrótce wypłynęła informacja, że test antydopingowy z listopada 2022 roku miał pozytywny wynik. W jego organizmie wykryto bowiem zabronioną terbutalinę.

Reklama

Stosowana jest ona w leczeniu płuc i pomaga pacjentom z astmą. Gomez miał zażyć syrop na kaszel, który zawierał substancję. Odwoływał się on od decyzji, ale na nic się to zdało. Musiał on odbyć dwuletnie zawieszenie.

Mistrz świata gra w dawnym klubie Del Piero

Latem Argentyńczyk podpisał umowę z Padovą, która w obecnym sezonie jest beniaminkiem w Serie B. Piłkarz otrzymał dwuletni kontrakt.

Drużyna z północy Włoch przedstawiła go w wideo, na którym to w eleganckim ubiorze, przy akompaniamencie „Stayin’ Alive”, przechadza się po mieście.

Zadaniem Argentyńczyka jest wnieść do zespołu niezbędne doświadczenie i przede wszystkim – pomóc w ligowym utrzymaniu. Przed transferem do Juventusu, to właśnie tam pierwsze szlify w futbolu przez pięć lat zbierał młody Alessandro Del Piero.

Gomez, zwycięzca Copa America oraz mistrz świata z Kataru (zagrał tam w dwóch spotkaniach), mógł jednak wrócić dopiero w drugiej połowie października. Pech chciał, że pod koniec odbywania kary złapał uraz mięśniowy.

Długo wyczekiwany przez niego moment nastąpił w sobotnie popołudnie. Pierwszy występ dla nowej drużyny przypadł na spotkanie z Venezią. Argentyńczyk zagrał ponad pół godziny.

Niestety, był to nieudany powrót. Beniaminek przegrał u siebie 0:2, a gwiazdą meczu był znany z gry w Ekstraklasie John Yeboah. Zanotował on gola i asystę, a jego dorobek w tym sezonie wynosi obecnie 4 gole i tyle samo asyst.

Po swoim występie w 13. kolejce Serie B, Padova plasuje się na czternastej pozycji. Ma ona dwa oczka przewagi nad strefą baraży o utrzymanie.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

1 komentarz

Człowiek urodzony w roku stulecia swojego przyszłego ulubionego klubu. Schodzący po czerwonej kartce Jens Lehmann w Paryżu w finale Ligi Mistrzów 2006 to jego pierwsze piłkarskie wspomnienie. Futbol egzotyczny nie jest mu obcy. Przykład? W jednej z aplikacji ma ustawioną gwiazdkę na tajskie Muangthong United, bo gra tam niejaki Emil Roback. Inspiruje się Robertem Kubicą, Fernando Alonso i Ottem Tanakiem, bo jest zdania, że warto dać z siebie sto i więcej procent, nawet mimo niesprzyjających okoliczności. Po szkole godzinami czytał o futbolu na Wikipedii, więc wybudzony nagle po dwóch godzinach snu powie, że Oleg Błochin grał kiedyś w Vorwarts Steyr. Potrafi wstać o trzeciej nad ranem na odcinek specjalny Rajdu Safari, ale nigdy nie grał w Colina 2.0. Na meczach unihokeja w szkole średniej stawał się regenem Lwa Jaszyna. Esencją piłki jest dla niego styl rodem z Barcelony i Bayernu Flicka, bo Zdenek Zeman i jego podejście to życie, a posiadanie piłki jest przehajpowane

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama