Reklama

Kiedyś gwiazda, teraz bez klubu. Włoch czeka na rozwój wydarzeń

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

17 listopada 2025, 09:37 • 2 min czytania 4 komentarze

Nie jest jeszcze tak stary, by rozważać zakończenie kariery. Nie jest też tak stary, by nikt go nie chciał zatrudnić w Serie A. Nadal też ma nazwisko, które może elektryzować włodarzy włoskich klubów. Lorenzo Insigne od kilku miesięcy czeka na dobrą ofertę z ojczyzny, pozostając bez klubu.

Kiedyś gwiazda, teraz bez klubu. Włoch czeka na rozwój wydarzeń

34-latek rozstał się ze swoim ostatnim klubem, Toronto FC, wraz z początkiem lipca tego roku. Od tego czasu nie znalazł sobie żadnej nowej roboty i… czeka. W międzyczasie agenci oferowali jego usługi dwóm włoskim klubom, ale jakoś nic konkretnego z tego nie wynikło. Dość powiedzieć, że jakiekolwiek zainteresowanie wyraża teraz tylko jeden z tych zespołów.

Reklama

Lorenzo Insigne bez klubu. Chce wrócić do ojczyzny

O sprawie informuje portal Football Italia. Wygląda na to, że choć Insigne bardzo chciałby dołączyć do jednego z mocniejszych zespołów Serie A, to po trzech latach gry w MLS okazuje się, że powrót do Włoch nie musi być wcale łatwy.

Piłkarz mierzy wysoko, w związku z czym nie jest specjalnie zainteresowany ofertami ze słabszych klubów. Dlatego jego przedstawiciele kontaktowali się ostatnio z włodarzami Fiorentiny i Lazio. Pierwszy z tych zespołów szybko zrezygnował z dalszych rozmów, ale ekipa z Rzymu nie zamknęła się nadal na taki ruch.

Rzecz w tym, że dni mijają, Insigne dalej pozostaje bez klubu, a drużyna ze stolicy nie finalizuje rozmów. Te jednak mają być coraz bardziej zaawansowane, więc nie możemy wykluczyć, że Włoch wreszcie wróci do ojczyzny. I jeszcze trochę namiesza w rodzimej lidze.

CZYTAJ WIĘCEJ O WŁOSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

4 komentarze

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama