Reklama

Piłkarz Bruk-Betu obraził rywala. „Jeb** Legię”

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

10 listopada 2025, 08:47 • 2 min czytania 85 komentarzy

Bruk-Bet Termalica Nieciecza pokonała Legię Warszawa 2:1 w meczu 15. kolejki Ekstraklasy. Goście zwyciężyli w niecodziennych okolicznościach – po golu strzelonym już doliczonym czasie gry. Gracze trenera Marcina Brosza po wyprowadzeniu decydującego ciosu wpadli w euforię, natomiast jeden z zawodników pozwolił sobie na wulgarny komentarz w kierunku rywala.

Piłkarz Bruk-Betu obraził rywala. „Jeb** Legię”

Gdy wydawało się, że spotkanie przy Łazienkowskiej zakończy się podziałem punktów, w czwartej minucie doliczonego czasu gry piłkę do siatki skierował napastnik Bruk-Betu Andrzej Trubeha. Słoniki przerwały tym samym trwającą od 8 sierpnia serię bez wygranego meczu w lidze.

Reklama

Piłkarz Bruk-Betu obraził rywala. „Jeb** Legię”

Gol na wagę trzech punktów strzelony w takich okolicznościach wywołał ogromną radość wśród przyjezdnych. Piłkarze – zarówno ci, którzy akurat byli na boisku, jak i ci z ławki rezerwowych – rozemocjonowani celebrowali trafienie Trubehy.

Jeden z zawodników gości, Krzysztof Kubica, przy tej okazji wyartykułował swoje emocje względem rywala. Użył w tym celu mocno nieparlamentarnych słów, co uchwycono na nagraniu, które szybko poniosło się po Internecie. Widać i słychać na nim, jak były gracz Górnika Zabrze krzyczy: „Jeb**ć Legię”.

Krzysztof Kubica miał duży wkład w zwycięstwo odniesione w Warszawie – to on strzelił pierwszego gola dla Bruk-Betu w 24. minucie spotkania. W drugiej połowie pomocnik opuścił boisko i decydującego gola świętował już z ławki rezerwowych.

*Po ekscytującym meczu możesz sprawdzić Lebull zakłady bukmacherskie i porównać z ofertą innych legalnych bukmacherów.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

Fot. x.com/K4pse1

85 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama