Ekstraklasa - 14. Kolejka

Bogdan Vyunnyk 90"
Osvaldo Pedro Capemba 35"
Abdoul Fessal Tapsoba 84"

Feio wraca z przytupem! Radomiak wypunktował Lechię Gdańsk

Wojciech Piela

03 listopada 2025, 20:39 • 4 min czytania 28

Radomiak ponownie zwycięski w Ekstraklasie! Goście pokonali Lechię Gdańsk 2:1, choć przy lepszej skuteczności Tomasa Bobceka wynik mógł pójść w zupełnie inną stronę. Spotkanie nie zachwyciło intensywnością, ale końcówka była dosyć emocjonująca. Goncalo Feio zanotował udany powrót do naszej ligi, a John Carver zapewne będzie się zastanawiał, dlaczego jego zespołowi zabrakło konsekwencji. 

Feio wraca z przytupem! Radomiak wypunktował Lechię Gdańsk
Reklama

Poprzedni tydzień upłynął pod znakiem dużego tąpnięcia w Radomiu. Joao Henriquesa na stanowisku trenera zmienił Feio, który po burzliwym okresie w Legii Warszawa miał zdobywać zagraniczne rynki i podbijać świat. Ostatecznie, pomijając króciutki czas we Francji, zakotwiczył w Radomiaku. Ostro musiał zabrać się do pracy, bo na „dzień dobry” wybrał się na stadion Lechii, a więc jednej z najskuteczniejszych drużyn w całej Ekstraklasie.

Radomiak wypunktował Lechię Gdańsk. Powrót Feio z przytupem

Portugalski trener liczył jednak zapewne na to, że odzwierciedlenie znajdzie ta bardziej przychylna z jego perspektywy statystyka, a więc mówiąca o dużej liczbie straconych goli przez Lechię. Początek spotkania nie wskazywał jednak na to, że którakolwiek z drużyn będzie chciała zaryzykować. Było zachowawczo, niepewnie i po prostu nudno.

Reklama

Obie ekipy myliły się często przy wyprowadzeniu piłki, a rajdy po przejęciu również szybko były powstrzymywane. Do głosu śmielej dochodziła jednak Lechia, bo dobrą okazję po dośrodkowaniu z rzutu rożnego zmarnował Bobcek. Jego strzał wybronił Filip Majchrowicz. Momentami nieźle z Janem Grzesikiem na skrzydle radził sobie również Camilo Mena, lecz rzadko kiedy później jego podania docierały do adresata.

Z drzemki kibiców w Gdańsku, na ich nieszczęście, nie wybudził jednak żaden z graczy Lechii, a Capita Capemba. Angolczyk czekał na gola od początku sierpnia, gdy na radomskim niebie wysoko świeciło słońce po pokonaniu Rakowa Częstochowa. Mrok przełamał jednak w najlepszy z możliwych sposobów. W 35. minucie po krzyżowym zagraniu Vasco Lopesa opanował piłkę i znakomicie przymierzył z niemal 16 metrów. Alex Paulsen próbował jeszcze interweniować, ale mimo, że musnął piłkę, nie dał rady jej wybić.

Radomiak prowadził, ale po chwili znów mógł remisować, bo w 38. minucie źle zagrywał Adrian Dieguez. Do piłki dopadł Mena, podał do Bobceka, a ten trafił w słupek. Nieco swoje winy odkupił były obrońca Jagiellonii, gdyż jego wślizg pomógł zmienić tor lotu piłki. W końcówce Lechia przycisnęła, ale brakowało konkretów pod bramką Majchrowicza. Irytował zwłaszcza Aleksandar Cirković, który albo był niewidoczny, albo zagrywał do nikogo.

W drugiej odsłonie John Carver dał sygnał do ataku. Przesunął nieco wyżej Tomasza Neugebauera, który był zdecydowanie najbardziej kreatywnym zawodnikiem w drugiej linii gdańszczan. To on w 62. minucie zagrywał prostopadłą piłkę do Bobceka. Słowak minął wysoko ustawionego Majchrowicza i oddał strzał na pustą bramkę, ale piłkę nieuchronnie zmierzającą do bramki wybił Jan Grzesik.

John Carver dał sygnał do ataku. Nieskuteczność Lechii

Radomiak mógł mówić o sporym szczęściu również w 65. minucie, gdy Matus Vojtko zagrywał w pole karne, a już czwartą dogodną sytuację w tym meczu zmarnował najlepszy strzelec Lechii – Bobcek. Stoperzy Radomiaka wyglądali na mocno zagubionych, podobnie zresztą jak napastnik Lechii. Gdyby grał tak na co dzień, to na pewno szybko utraciłby status ligowej gwiazdy.

Lechia atakowała, niezłe zmiany dali również choćby Bogdan Viunnyk i Mohammed Awad. Radomiak w początkowej fazie drugiej połowy odpowiedział w zasadzie jedynie wypadem z 54. minuty, gdy Bartłomieja Kłudkę wyprzedził Capita i wyszedł sam na sam z Paulsenem. Angolczyk pokpił sprawę i strzelił bardzo słabo, ale warto zauważyć, że biegnąc w kierunku piłki był dobrych kilkanaście metrów za obrońcą, a i tak bez trudu zostawił go w pokonanym polu.

Nieco spokoju do środka pola wniosły zmiany Feio, który wprowadził na boisko choćby Michała Kaputa. Rezerwowy Radomiaka w 72. minucie wybijał piłkę po kolejnym groźnym strzale Bobceka. Uderzenie Słowaka mogło zmierzać do bramki, a dośrodkowywał ponownie aktywny w tym meczu Vojtko. Kaput funkcjonował niemal jako piąty obrońca w systemie Radomiaka, który przyczajony chciał przede wszystkim zadbać o to, aby w końcówce znów nie kusić losu.

W 82. minucie ich kontratak zakończył się jednak strzałem rezerwowego Depu. Do interwencji zmuszony został Paulsen, ale już niebawem Nowozelandczyk musiał wyciągać piłkę z siatki. Pierwszego gola w sezonie po zagraniu Alvesa zdobył inny wprowadzony z ławki gracz, a więc Abdoul Tapsoba. Sędzia przez chwilę analizował jeszcze na VAR-ze, czy nie było spalonego, ale okazało się, że linię złamał Matej Rodin. Radomiak odetchnął pełną piersią i jak się okazało, ten gol miał spore znaczenie, bo jeszcze w doliczonym czasie gry Lechia spróbowała swoich sił. Po zamieszaniu piłkę do bramki niemal w ostatniej akcji skierował Viunnyk.

Lechia nie przypominała intensywnej wersji z wielu spotkań w tym sezonie, a Radomiak rzetelnie i na chłodno wypunktował gospodarzy. Za czasów Legii Warszawa Goncalo Feio zarzucano brak odpowiednich rozwiązań na usprawnienie gry w defensywie. Po tym meczu również Portugalczyk będzie miał pod tym względem nad czym myśleć, ale jak cytrynę wycisnął to, co jego zespół wypracował z przodu.

Dwa strzelone gole? Na to przecież jego były klub z Warszawy czeka w lidze od 14 września, a w Radomiu Feio osiągnął to już za pierwszym podejściem.

5
Paulsen
5
Vojtko
yellow-card
3
Rodin
3
Pllana
4
Kłudka
5
Neugebauer
5
Zhelizko
2 -
Cirkovic
3
Kapić
4
Mena
3
Bobček
yellow-card
Marcin Szczerbowicz 5

Zmiany:

icon-swap
Bogdan Vyunnyk
5
Aleksandar Cirkovic
1
icon-swap
Mohamed Awad Alla
4
Rifet Kapić
icon-swap
D. Kurminowski
Tomasz Neugebauer

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

fot. Newspix

28 komentarzy

Uwielbia sport, czasem nawet próbuje go uprawiać. W przeszłości współtworzył legendarne radio Weszło FM, by potem oddawać się pasji do Premier League na antenie Viaplay. Formaty wideo to jego żywioł, podobnie jak komentowanie meczów, ale korzystanie z języka pisanego również jest mu niestraszne. Wytężone zmysły, wzmożona czujność i mocne zdrowie – te atrybuty przydają mu się zarówno w pracy, jak i życiu codziennym. Żyje nadzieją na lepsze jutro słuchając z zamiłowaniem utworów Andrzeja Zauchy czy Krzysztofa Krawczyka – bo przecież bez przeszłości nie ma przyszłości.

Rozwiń

Najnowsze

Inne kraje

FC Porto w ćwierćfinale Pucharu Portugalii. Bednarek starł się z sędzią

Braian Wilma
0
FC Porto w ćwierćfinale Pucharu Portugalii. Bednarek starł się z sędzią
Reklama

Ekstraklasa

Reklama

Statystyki

5
Strzały celne
6
1
Strzały celne 1. połowa
1
4
Strzały celne 2. połowa
5
4
Strzały niecelne
1
1
Strzały niecelne 2. połowa
1
4
Interwencje bramkarza
4
45
Posiadanie piłki
55
14
Rzuty wolne
13
8
Rzuty rożne
4
3
Rzuty rożne 1. połowa
1
5
Rzuty rożne 2. połowa
2
11
Faule
13
6
Faule 1. połowa
3
5
Faule 2. połowa
9
2
Spalone
1
1
Spalone 1. połowa
1
2
Żółte kartki
4
1
Żółte kartki 1. połowa
1
1
Żółte kartki 2. połowa
3

Informacja o meczu

Data:
poniedziałek, 03 listopada 2025 18:00
Sędzia:
Marcin Szczerbowicz
Reklama