W niedzielnym meczu 10. kolejki włoskiej Serie A Inter wygrał na wyjeździe 2:1 z Hellasem Werona. Wynik spotkania otworzył Piotr Zieliński, który kapitalnym strzałem z powietrza pokonał bramkarza rywali. Po ostatnim gwizdku reprezentant Polski udzielił wywiadu, w którym odniósł się do tej bramki.

Piotr Zieliński z pierwszym golem w sezonie
31-letni pomocnik po raz pierwszy od maja znalazł się w wyjściowym składzie drużyny z Mediolanu na mecz ligowy. Wcześniej albo wchodził z ławki rezerwowych, albo grał od 1. minuty w Lidze Mistrzów (ze Slavią Praga i Royale Union SG). Polak wykorzystał swoją szansę i już w 16. minucie wpisał się na listę strzelców. Hakan Calhanoglu zagrał „ciętą różę” tuż przed pole karne, tam do piłki dopadł Zieliński, który idealnie przymierzył.
𝐖𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐎𝐖 💥
ALE GOL 🇵🇱 PIOTRA ZIELIŃSKIEGO! 🚀
Fantastycznie wykonany rzut rożny i cudowna bramka Polaka! 😍 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/DARupoe8sP
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) November 2, 2025
Tuż przed przerwą Hellas doprowadził do wyrównania – gola na 1:1 strzelił Giovane. Po zmianie stron Inter dążył do zdobycia trzech punktów i ostatecznie dopiął swego. W doliczonym czasie gry Nicolo Barella, który swoją drogą wszedł na boisko w 55. minucie w miejsce Zielińskiego, dośrodkował na pole karne, piłka odbiła się od Martina Frese i wpadła do bramki. Nerazzurri prowadzenia już nie wypuścili i dopisali kolejne trzy punkty. Łącznie mają ich 21 – o jeden mniej niż liderujące Napoli.
Gol to zasługa sztabu
Wracając jednak do bramki Zielińskiego – należy wspomnieć o tym, jak źle ustawiona była drużyna z Werony. Zauważył to sztab Cristiana Chivu, który zaprezentował trenerowi pomysł na rozegranie rzutu rożnego.
– Angelo, Filippo i pozostali spisali się znakomicie, ale nie ufałem ich pomysłowi — wręcz byłem do niego sceptycznie nastawiony… – przyznał szkoleniowiec Interu.
L’esultanza di #Chivu al 2-1#VeronaInter pic.twitter.com/ZQiP6p0htI
— Sandro Caramazza (@SandroCarama) November 2, 2025
Idea była następująca – sztab Nerazzurrich zauważył, że Paolo Zanetti ustawia zespół przy obronie kornerów w taki sposób, że w polu karnym jest ośmiu zawodników, sześciu w pierwszej linii i dwóch przed nimi. Dlatego część zawodników Interu ustawiła się przy bliższym słupku, żeby zmusić tę dwójkę do stania bliżej własnej bramki. Dzięki temu odkryła się przestrzeń, w którą doskonale zagrał Hakan Calhanoglu, a resztę historii już znamy.
Zauważenie tego okazało się kluczowe, ale trzeba też było najpierw zagrać perfekcyjną piłkę z narożnika, a następnie zmieścić futbolówkę w siatce. To udało się Turkowi oraz Polakowi. Obaj zawodnicy po meczu rozmawiali z jednym z dziennikarzy ze stacji DAZN.
– Zaczęliśmy dobrze, potem wygraliśmy dzięki odrobinie szczęścia, które też jest potrzebne. Granie o 12:30 jest zawsze trudne, ale osiągnęliśmy zwycięstwo, które pozwoli nam awansować w tabeli – powiedział Calhanoglu. Ciekawe, czy stojący obok Zieliński, słysząc narzekanie Turka na porę, przypomniał sobie słynny wywiad z udziałem Piotra Ćwielonga. Oczywiście, piszemy to z przymrużeniem oka.
Reprezentant Polski z kolei podziękował koledze za piękną asystę:
– Przećwiczyliśmy ten schemat tylko raz na treningu. Angelo Palombo zawsze obserwuje inne ligi, żeby podkraść jakiś pomysł, który można wypróbować. Dziękuję Hakanowi za „ciasteczko”. Chivu to świetny trener i słuchamy go. Czasem potrzeba jest też trochę szczęścia – nie da się przecież zawsze wygrywać, grając na najwyższym poziomie co trzy dni – powiedział strzelec gola na 1:0.
W kolejnym spotkaniu Inter zagra u siebie 5 listopada z kazachskim Kajratem Ałmaty w fazie ligowej Ligi Mistrzów. W Serie A przed przerwą reprezentacyjną zmierzy się jeszcze z Lazio.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Gol Zielińskiego dla Interu, ale wróciły stare demony. Media zgodne
- Trener Interu: „Ryzyko się opłaciło”. Zieliński bohaterem
- Polak błyszczy we Włoszech! Strzela jak na zawołanie
- Ale to wymyślili! Przepiękny gol Zielińskiego dla Interu [WIDEO]
Fot. Screen DAZN