Reklama

Raków wygrał w Białymstoku, ale stracił ważnego zawodnika

Wojciech Piela

02 listopada 2025, 21:24 • 2 min czytania 1 komentarz

Raków Częstochowa pokonał na wyjeździe Jagiellonię Białystok 2:1, ale to zwycięstwo okupione zostało kontuzją kluczowego zawodnika – Jeana Carlosa.

Raków wygrał w Białymstoku, ale stracił ważnego zawodnika

Częstochowianie ostatnio prezentują wysoką formę. W pięciu ostatnich spotkaniach Ekstraklasy odnieśli cztery zwycięstwa, pozostawiając za sobą problemy sprzed kilku tygodni.

Reklama

Strata ważnego zawodnika w Rakowie. Zwycięstwo w Białymstoku

Niestety po meczu trener Rakowa, Marek Papszun, musiał martwić się o zdrowie Jeana Carlosa. 29-letni pomocnik doznał groźnie wyglądającego urazu barku na początku drugiej połowy i przez kilka minut był opatrywany na boisku.

– Niestety to poważna kontuzja barku, jest w szpitalu – przekazał szkoleniowiec wicemistrzów Polski.

Jean Carlos w tym sezonie rozegrał dotychczas dziesięć spotkań, a jego szybki powrót na boisko wydaje się mało prawdopodobny. Jeszcze przed pierwszą kolejką doznał innej kontuzji. Wtedy wydawało się, że mógł nawet zerwać więzadła. Finalnie nie było go tylko przez miesiąc.

Mimo problemów zdrowotnych Raków może cieszyć się z cennego zwycięstwa. Drużyna z Częstochowy awansowała na siódme miejsce w tabeli Ekstraklasy i do drugiej Jagiellonii traci zaledwie cztery punkty.

W czwartek zespół czeka wyjazdowe spotkanie z Spartą Praga w Lidze Konferencji.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

fot. Newspix

1 komentarz

Uwielbia sport, czasem nawet próbuje go uprawiać. W przeszłości współtworzył legendarne radio Weszło FM, by potem oddawać się pasji do Premier League na antenie Viaplay. Formaty wideo to jego żywioł, podobnie jak komentowanie meczów, ale korzystanie z języka pisanego również jest mu niestraszne. Wytężone zmysły, wzmożona czujność i mocne zdrowie – te atrybuty przydają mu się zarówno w pracy, jak i życiu codziennym. Żyje nadzieją na lepsze jutro słuchając z zamiłowaniem utworów Andrzeja Zauchy czy Krzysztofa Krawczyka – bo przecież bez przeszłości nie ma przyszłości.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama