Reklama

Znany bramkarz zaskakuje! Ma nowy klub w klasie okręgowej

Wojciech Piela

13 października 2025, 19:13 • 2 min czytania 2 komentarze

Choć wiele wskazywało na to, że Dusan Kuciak zakończy piłkarską karierę, 40-letni bramkarz postanowił kontynuować grę. W poniedziałek ogłoszono, że dołącza do Stoczniowca Gdańsk – zespołu występującego w gdańskiej klasie okręgowej.

Znany bramkarz zaskakuje! Ma nowy klub w klasie okręgowej

Doświadczony Słowak, który ma na koncie aż 328 występów w Ekstraklasie oraz liczne trofea – w tym trzy tytuły mistrza Polski, Puchary i Superpuchary – od końca czerwca pozostawał bez klubu. Wówczas wygasł jego kontrakt z Rakowem Częstochowa i wydawało się, że to koniec jego bogatej kariery. Stało się jednak inaczej.

Reklama

Dusan Kuciak w klasie okręgowej. Zagra w Stoczniowcu Gdańsk

13 października Kuciak został zawodnikiem lidera grupy I gdańskiej klasy okręgowej – Stoczniowca Gdańsk. Wybór klubu nie jest przypadkowy – bramkarz mieszka w centrum Gdańska, więc dojazd na treningi nie sprawi mu problemu.

Jego debiut może nastąpić już w najbliższą sobotę (18 października), gdy Stoczniowiec zmierzy się na wyjeździe z KS Chwaszczyno. Spotkanie zaplanowano na godzinę 15:00.

W przeszłości Kuciak reprezentował barwy takich klubów jak Legia Warszawa i Lechia Gdańsk. Do Rakowa trafił w kwietniu 2024 roku jako tzw. transfer medyczny. Wcześniej w Gdańsku nie znalazł uznania w oczach nowego prezesa Paolo Urfera, który po spadku z Ekstraklasy zdecydował się na rozstanie z doświadczonym bramkarzem.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

2 komentarze

Uwielbia sport, czasem nawet próbuje go uprawiać. W przeszłości współtworzył legendarne radio Weszło FM, by potem oddawać się pasji do Premier League na antenie Viaplay. Formaty wideo to jego żywioł, podobnie jak komentowanie meczów, ale korzystanie z języka pisanego również jest mu niestraszne. Wytężone zmysły, wzmożona czujność i mocne zdrowie – te atrybuty przydają mu się zarówno w pracy, jak i życiu codziennym. Żyje nadzieją na lepsze jutro słuchając z zamiłowaniem utworów Andrzeja Zauchy czy Krzysztofa Krawczyka – bo przecież bez przeszłości nie ma przyszłości.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Niższe ligi

Reklama
Reklama