Reprezentacja Polski dość pewnie wygrała w Kownie 2:0 z Litwą w eliminacjach mistrzostw świata. Selekcjoner Jan Urban po meczu cieszył się ze zwycięstwa, choć w rozmowie z TVP Sport mówił też o tym, co trochę mniej podobało mu się w pierwszej połowie. – Wynik powinien być wyższy – stwierdził.

Bohaterem spotkania został Sebastian Szymański. Pomocnik Fenerbahce strzelił gola i miał asystę. Jego występ nie wydawał się pewny po słabym meczu przeciwko Nowej Zelandii. Urban mu jednak zaufał i na tym wygrał. – Gdyby spotkanie zaczął dziś Karol Świderski, to też by sobie poradził. Sebastian po prostu był sobą, nawet abstrahując od bramki, którą strzelił. Żeby to wpadło po rożnym, koledzy musieli wykonać pewną pracę. Szymański był też nieprzyjemnie faulowany w paru sytuacjach. Na pewno to wyróżniająca się postać w tym spotkaniu – stwierdził selekcjoner.
Jan Urban, trener reprezentacji Polski, po pokonaniu Litwy: Możemy poprawić skuteczność
Urban dodał, że podobało mu się podejście jego zespołu. – Dla Litwinów to był prestiżowy mecz, grali twardo. Cieszę się, że moja drużyna podeszła do spotkania, jakby grała z o wiele bardziej wymagającym przeciwnikiem. W wielu momentach dawaliśmy jednak tlen drużynie gospodarzy, choć oni nie mieli zbyt dobrych okazji. W pierwszej części gry byliśmy na własnej połowie za daleko od nich. W drugiej połowie to skorygowaliśmy, nie pozwoliliśmy im myśleć, że mogą strzelić gola. Poza tym wynik powinien być wyższy. Możemy poprawić skuteczność – analizował Urban.
Selekcjoner został też spytany o konkretnych zawodników. – Robert jest niesamowity. Wszyscy wiemy, że trzeba dostarczyć mu serwis. Jeżeli on będzie, to Lewandowski poradzi sobie w polu karnym – powiedział o zdobywcy drugiej bramki w Kownie.
Urban w linii obrony ma o tyle dobrą sytuację, że Jan Bednarek i Jakub Kiwior grają od niedawna w jednym klubie – portugalskim FC Porto.
– To zawsze pomaga. Oni rozumieją się lepiej niż w sytuacji, gdy przyjeżdżają i grają ze sobą raz na miesiąc albo dwa miesiące. Kiwior i Bednarek dają nam dużo pewności siebie w linii defensywnej – przekonuje szkoleniowiec. Dodał też, że obaj zawodnicy Porto podczas spotkania w Kownie narzekali na drobne problemy ze zdrowiem. Ale dotrwali do końca.
A jak patrzy na potencjalny problem z Przemysławem Wiśniewskim i Bartoszem Sliszem, którzy przez nadmiar żółtych kartek nie będą mogli wystąpić 14 października przeciwko Holandii?
– To będzie szansa dla innych zawodników. Ci na ławce na pewno palą się do gry, tym bardziej, że nie zmieniamy za wiele w składzie – zakończył Urban.
Fot. Newspix.pl
WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA WESZŁO:
- Szymański jak Kazimierz Deyna! Co za gol [WIDEO]
- Polscy kibice demolują Donalda Tuska
- Robert Lewandowski z golem w Kownie [WIDEO]