Jak przekazał Bartłomiej Czetowicz z portalu wSzczecinie.pl, Fabryka Papieru „Kaczory” będzie walczyć na drodze sądowej o odzyskanie około 7 milionów złotych długu od Pogoni Szczecin. To zobowiązania zaciągnięte jeszcze za rządów Jarosława Mroczka.

Przypomnijmy, że poprzedni właściciel Portowców doprowadził klub na skraj upadku. Alex Haditaghi, który wiosną tego roku przejął kontrolę nad Pogonią po krótkim epizodzie z Nilo Efforim w roli głównej, uregulował znaczną część finansowych zobowiązań klubu. Ale – jak widać – nie ze wszystkimi problemami zdążył się uporać.
Pogoń Szczecin ma kłopoty. Sąd Okręgowy przyjął już pozew
– Właściciel firmy „Kaczory”, Stanisław Cierzniak, złożył 6 października pozew, który przyjął Sąd Okręgowy w Szczecinie – czytamy na portalu wSzczecinie.pl. – Jeszcze w poprzednim sezonie właściciel fabryki zgodził się, jak twierdzi, na kolejne wydłużenie terminu spłaty pożyczki po to, aby Pogoń mogła otrzymać licencję na grę w eliminacjach do europejskich pucharów. Pan Stanisław, wraz z innym pożyczkodawcą, zgodził się zamienić zadłużenie na pożyczkę o charakterze podporządkowanym, co wpłynęło pozytywnie na dług klubu i pozwoliło uzyskać licencję na grę w pucharach. Drużynie nie udało się jednak zająć odpowiedniego miejsca w tabeli, ani wygrać Pucharu Polski. Wówczas wrócił temat spłaty należnych fabryce pieniędzy. Dopiero po kolejnym czasie Stanisław Cierzniak zdecydował się wejść na ścieżkę sądową z Dumą Pomorza. Jak twierdzi, zarządzający klubem nie pozostawili mu innego wyjścia.
Dwa miesiące temu Tan Kesler – CEO Portowców – zadeklarował na antenie Canal+Sport, że Pogoni udało się do tamtej pory spłacić około 60-70% długów ciążących na klubie po okresie rządów Jarosława Mroczka.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Tan Kesler: Polska ma najzdrowsze środowisko do inwestycji w kluby [WYWIAD]
- Młody piłkarz przedłużył kontrakt i wraca do pierwszej drużyny Pogoni
- Kim jest Thomas Thomasberg? W Danii wiązał się na lata [SYLWETKA]
fot. NewsPix.pl