Reklama

Skóraś i Ziółkowski mogli się podobać [NOTY POLAKÓW]

Jakub Radomski

09 października 2025, 23:05 • 6 min czytania 54 komentarzy

My rozumiemy, że Polska grała z Nową Zelandią w bardzo eksperymentalnym składzie. Mamy też świadomość, że padający deszcz działał na niekorzyść Polaków, którzy chcieli prowadzić grę, a przyzwyczajeni do tej aury mogą być przeciwnicy. Ale – no, ludzie – przecież to powinno lepiej wyglądać. W meczu towarzyskim z Nową Zelandią (1:0) w pierwszej połowie podobał nam się tylko Michał Skóraś. W drugiej – było już nieco lepiej – Polacy przeprowadzili piękną akcję bramkową, imponował debiutant Jan Ziółkowski – ale i tak oczekiwaliśmy trochę więcej. Kilku zawodników bardzo w tym spotkaniu zawiodło. 

Skóraś i Ziółkowski mogli się podobać [NOTY POLAKÓW]

Oceny po meczu Polska – Nowa Zelandia (w skali 1-10)

Bartłomiej Drągowski – 6

Na plus świetna interwencja nogami po zamieszaniu w polu karnym. Gdy musiał coś bronić, bez zarzutu. Na minus gra nogami – kilka razy kopnął na aut, dwukrotnie zagrał do przeciwnika.

Reklama

Tomasz Kędziora – 4

Wydawało się, że jako ten najbardziej doświadczony będzie najstabilniejszym punktem naszego bloku na środku obrony. Nic bardziej mylnego. Rozumiemy, że pierwszy raz grał z Janem Ziółkowskim i mogą mieć problemy komunikacyjne. Ale to on powinien zachować większy spokój po wykopie nowozelandzkiego bramkarza, gdy piłka została puszczona w kozioł, albo wtedy, gdy był nerwowy i zagrywał niepewnie do Ziółkowskiego. Pamiętamy też fatalne podanie do nikogo w pierwszej połowie. W drugiej połowie, gdy po wejściu Jakuba Kiwiora przeniósł się na prawą stronę bloku obronnego, wyglądał sporo lepiej.

Przemysław Wiśniewski – 5

Po świetnym debiucie w meczu z Holandią (1:1) i przyzwoitym występie przeciwko Finlandii (3:1) dziś rozgrywał swój trzeci mecz w kadrze. Grał stabilnie, nie popełniał błędów, choć można było odnieść wrażenie, że mokra murawa nie sprzyja temu, by pokazywał swoją szybkość. Kiedy raz ruszył do przodu, fatalnie podawał.

Jan Ziółkowski – 6

Debiutant w pierwszej reprezentacji. W Romie dwa razy wchodził już z ławki. Dziś zagrał od pierwszej minuty i to nie był dla niego łatwy mecz. Ale wypadł dobrze, zwłaszcza w drugiej połowie. Zaczął od dokładnego długiego podania i cennego odbioru. Później nie pomagał mu Kędziora. Raz miał trochę szczęście, gdy sędzia odgwizdał faul. Innym razem pecha, gdy to rywal trzymał go za koszulkę, a arbiter uznał, że przewinił obrońca Romy. W drugiej połowie odebrał piłkę Singhowi, a później przeciął dwa groźne podania. Najlepszy z naszych obrońców, w doliczonym czasie gry to on dobrze interweniował w polu karnym. Choć jego gra wślizgiem w innych okolicznościach może kończyć się różnie.

To zdjęcie obrazuje problemy z komunikacją Ziółkowskiego i Kędziory

Jan Ziółkowski i Tomasz Kędziora w pierwszej połowie 

Przemysław Frankowski – 3

To był mecz, w którym reprezentacja Polski w pierwszej połowie była dużo groźniejsza, napędzając akcję lewą stroną, niż prawą. Zdecydowanie dużo więcej powinniśmy od niego oczekiwać, przede wszystkim w graniu do przodu, gdy mierzymy się z takim rywalem.

Jakub Piotrowski – 3

Michał Probierz mocno na niego stawiał. Piotrowski spisywał się różnie, co opisywaliśmy w tym tekście. Dziś dostał pierwsze minuty od Jana Urbana. Miał jedną udaną akcję, gdy odebrał piłkę Sarpreetowi Singhowi. A poza tym? Źle, momentami bardzo źle. Jego strata w środku pola zezłościła Jana Urbana. Później w dość prostej sytuacji, gdy można było szukać rozegrania, kopnął piłkę na aut. Drugą połowę zaczął od kolejnej straty. Później prezentował się trochę lepiej, choć jego bardzo złe przyjęcie piłki w 80. minucie mogło doprowadzić do groźnej sytuacji pod naszą bramką.

Piotr Zieliński – 6

Dziś kapitan reprezentacji. To, co zrobił w akcji bramkowej na 1:0, było fantastyczne. Najpierw świetnie podał do Pawła Wszołka, a później fantastycznie uderzył i piłka po odbiciu od poprzeczki wylądowała za linią bramkową. Ale do tamtego momentu nie było tak wspaniale. Na początku spotkania świetnie odebrał piłkę rywalom i ruszył w pole karne. Strzelał, choć powinien podawać (inna rzecz, że koledzy mogli lepiej ustawić się w polu karnym). Był aktywny, szukał gry w różnych sektorach i to trzeba docenić. Ale stracił kilka piłek. Jego strzał z pierwszej piłki zza pola karnego powinien być dużo lepszy.

Piotr Zieliński w meczu z Nową Zelandią

Piotr Zieliński w meczu z Nową Zelandią

Michał Skóraś – 6

Odżył w Belgii, po transferze z Club Brugge do Gentu, o czym pisaliśmy w tym tekście. Urban zdecydował się go powołać i wystawił przeciwko Nowej Zelandii od pierwszej minuty. A Skóraś formę z klubu przełożył na kadrę. W pierwszej połowie najlepszy z Polaków. Mógł mieć asystę, ale niecelnie strzelał kolega z drużyny. Regularnie urywał się rywalom lewą stroną. To jego strzał, obroniony przez Alexa Paulsena, był w pierwszej połowie najlepszą okazją Polaków. W drugiej części gry nie wyróżniał się aż tak, ale nie było źle.

Kacper Kozłowski – 3

To niezwykle ciekawy przypadek, bo ostatni raz grał w kadrze 9 października 2021 roku (dwie asysty przeciwko San Marino), a mówimy o 21-latku. Ofensywny pomocnik Gaziantep FK zaczął dzisiaj od straty, a później też było różnie. Próbował być aktywny, pokazywać się kolegom, ale mało z tego wynikało. A kiedy odebrał piłkę i dał się sfaulować, powinien szybciej podawać do Skórasia. Na plus – to on przyspieszył naszą piękną akcję, zakończoną golem na 1:0. Na minus – fatalne zachowanie przy kontrze w drugiej połowie, kiedy zagrywał za mocno zewnętrzną częścią stopy.

Sebastian Szymański – 2

To nie pierwszy jego bardzo słaby mecz w reprezentacji. W pierwszej połowie raz napędził naszą akcję, a poza tym? Dramat. Dwa razy wracał pod własne pole karne i tracił piłkę, raz w naprawdę dość prostej sytuacji. W ofensywie nie dawał drużynie prawie nic.

Krzysztof Piątek – 2

Powróci po tym meczu dyskusja, czy fakt wybrania ligi katarskiej nie oznacza jednak mocnego zjazdu sportowego. Kiedy znalazł się z piłką w polu karnym, wszystko robił za wolno. OK, nie dostawał od kolegów dobrych podań, ale dał też mało od siebie. Raz wrócił, sfaulował, słusznie zarobił żółtą kartkę. Później „wyróżnił się” kolejnym faulem. W drugiej połowie znowu uderzył tak, że bramkarz nie był zaskoczony i z łatwością zareagował.

Kamil Grabara – 5

W tym tekście zastanawialiśmy się, czy powinien już teraz być poważnie rozważany jako pierwszy bramkarz reprezentacji Polski. Dziś wystąpił w drugiej połowie i pewnie liczył na spotkanie, w którym choć raz pokaże swoją klasę. To nie był taki mecz. Rywale ani razu poważnie nie zagrozili jego bramce.

Jakub Kiwior – 5

Jego mocna wrzutka w 55. minucie mogła się podobać. W obronie nie popełnił większych błędów, raz przeciął groźne dośrodkowanie.

Paweł Wszołek – 6

Wszedł na boisko i miał asystę przy golu Zielińskiego, mimo że nie zachował się idealnie. Chwilę później popisał się odbiorem. Kilka razy ruszał z piłką prawą stronę. Był dziś dużo lepszy od Frankowskiego. W ostatniej akcji meczu zatrzymał rywali.

Paweł Wszołek w meczu z Nową Zelandią

Paweł Wszołek w meczu z Nową Zelandią

Karol Świderski – 5

Po wejściu na boisko cofał się po piłkę i potrafił z nią utrzymać. Był aktywny, bez zastanowienia po przyjęciu strzelał z woleja, ale nie wynikało z jego poczynań jakoś bardzo wiele.

Bartosz Kapustka – 4

Zmienił Zielińskiego i w 69. minucie groźnie dośrodkował w pole karne. To mogła być asysta, gdyby koledzy lepiej zareagowali w szesnastce. Ale poza tym wypadł dość przeciętnie.

Arkadiusz Pyrka grał zbyt krótko, żeby go ocenić. 

WIĘCEJ O REPREZENTACJI POLSKI NA WESZŁO:

Fot. Newspix.pl

54 komentarzy

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama