Izrael ciągle nie został wykluczony z rozgrywek międzynarodowych, więc tamtejsza reprezentacja normalnie szykuje się do październikowej części mundialowych eliminacji. Jej sobotni mecz poprowadzi Szymon Marciniak.

Izraelczycy zagrają na wyjeździe z Norwegią. Temu spotkaniu może towarzyszyć wyjątkowo gorąca atmosfera, bo norweski związek piłkarski otwarcie domagał się wyrzucenia Izraela poza futbolowy nawias w związku ze zbrodniami wojennymi popełnianymi przez ten kraj w Strefie Gazy.
Szymon Marciniak sędzią meczu Norwegia – Izrael
Zapowiada się mecz podwyższonego ryzyka. Zdaniem eksperta sędziowskiego Rafała Rostkowskiego piszącego dla TVP Sport, właśnie z tego powodu UEFA zdecydowała się wysłać tam naszego rodaka, który potrafi zarządzać boiskowymi wydarzeniami w trudnych okolicznościach.
„Problem w tym, że Szymon Marciniak jest… z Polski, której stosunek do Izraela i Palestyny również może budzić kontrowersje w obu tych krajach, o czym świadczy na przykład postępowanie kibiców z Izraela podczas niektórych wydarzeń sportowych w ostatnim czasie” – pisze Rostkowski. Wystarczy sobie przypomnieć, co robili kibice Maccabi Hajfa w rewanżu z Rakowem Częstochowa w eliminacjach Ligi Konferencji.
Sędzia z Płocka będzie zatem wyjątkowo bacznie obserwowany, a każda jego decyzja może być interpretowana na wiele sposobów.
Reprezentacja Izraela w swojej grupie eliminacyjnej zajmuje trzecie miejsce (trzy zwycięstwa, dwie porażki), ustępując Włochom i właśnie Norwegom, którzy w dotychczasowych spotkaniach nie stracili ani jednego punktu.
CZYTAJ WIĘCEJ O REPREZENTACYJNEJ PIŁCE:
- Weirauch, Reca, Lewandowski i inni. Jedenastka Polaków na poziomie Nowej Zelandii
- Kozłowski a Pietuszewski. Powołanie nie ma znaczenia, transfer już tak
- Zaszufladkowany bramkarz. Kamil Grabara powinien być numerem jeden kadry?
- Lider gotowy na liderowanie. Jan Bednarek w końcu ma wszystko
Fot. Newspix