Reklama

Derby Krakowa, jakich jeszcze nie było. Zabraknie na nich… najważniejszej osoby

Wojciech Górski

02 października 2025, 14:32 • 5 min czytania 20 komentarzy

To derby Krakowa, jakich jeszcze nie było. W meczu na stadionie Wisły Kraków gospodarze formalnie będą gośćmi, a mecz – oficjalnie rozgrywany bez kibiców Białej Gwiazdy – ma odbyć się ze wsparciem pełnych trybun, z których większość będzie wspierała Wisłę. To też derby imienia Wojciecha Kwietnia – właściciela Wieczystej i człowieka, który przez wiele lat wspierał finansowo Białą Gwiazdę, choć… jego akurat na trybunach ma zabraknąć. To też starcie lidera i wicelidera I ligi.

Derby Krakowa, jakich jeszcze nie było. Zabraknie na nich… najważniejszej osoby

Jeszcze kilka lat temu taki scenariusz wydawałby się wprost wyjęty z filmu fantasy. Wojciech Kwiecień, majętny właściciel sieci aptek, będący wielkim kibicem Wisły Kraków, przez lata finansowo wspierał Białą Gwiazdę.

Reklama

Media od dawna rozpisywały się o pożyczkach, jakich udzielał klubowi, czasami finansując nawet transfery do klubu. Według medialnych doniesień to on miał sfinansować Wiśle transfer Petara Brleka, a w 2019 roku opłacać kontrakt Sławomira Peszki. Później z Peszką współpracował zresztą także w Wieczystej, gdzie były reprezentant Polski był najpierw piłkarzem, później trenerem, a obecnie jest wiceprezesem klubu.

No bo właśnie – choć Kwiecień mocno wspierał Wisłę także w jej ciemnej godzinie, gdy ta stanęła na krawędzi i desperacko ratowała się przed upadkiem po kibolskich rządach – ostatecznie wycofał się z próby przejęcia ukochanej drużyny. Gdy do gry weszło trio Błaszczykowski – Jażdżyński – Królewski, uznał, że pora otworzyć nowy, własny rozdział.

Zainwestował więc w Wieczystą, lokalny klub, który też wspierał już wcześniej – choć oczywiście, z racji na inne potrzeby, znacznie mniejszymi kwotami. Teraz jednak wajchę przesunął całkowicie na dotowanie innego z lokalnych klubów.

W czerwcu 2020 roku Wieczysta była jeszcze w lidze okręgowej, a w Wiśle Kraków grali choćby Marcin Wasilewski, Rafał Boguski, Jakub Błaszczykowski czy Paweł Brożek. Gdyby ktoś przewidział scenariusz, że za nieco ponad pięć lat oba kluby będą sąsiadami z tabeli, można było tylko popukać się w czoło.

Wieczysta Kraków – Wisła Kraków. Derby na szczycie I ligi

Tak jednak w istocie jest – Wieczysta przystępuje do spotkania jako wicelider I ligi, tracąc do prowadzącej Wisły cztery punkty. Choć skład beniaminka naszpikowany jest gwiazdami, mało kto chyba przypuszczał, że klub Kwietnia tak dobrze odnajdzie się na zapleczu Ekstraklasy. I że – kto wie – być może wkrótce zobaczymy w najwyższej klasie rozgrywkowej trzy drużyny z Krakowa.

Samo spotkanie derbowe początkowo miało odbyć się w Sosnowcu, gdzie swoje domowe mecze rozgrywa Wieczysta. Pierwotnie było też zaplanowane w połowie sierpnia, ale data została kilkukrotnie zmieniona – najpierw na 6 września, a ostatecznie na 2 października. Powody zmiany? Jednym z nich były powołania do młodzieżowych reprezentacji, ale także kwestie kibicowskie – obu stronom od początku zależało na tym, by mecz odbył się w Krakowie z jak największym udziałem publiczności.

Na stadion przy Reymonta ma przyjść komplet – około 33 tysiące ludzi. I to mimo faktu, że jak podaje sport.tvp.pl, formalnie mecz odbędzie się… bez kibiców gości, czyli w tym wypadku: Wisły Kraków. W rzeczywistości fani z emblematami Białej Gwiazdy będą pewnie stanowić większość na własnym obiekcie.

Derby bez Wojciecha Kwietnia i Carlitosa

Wśród kibiców ma jednak zabraknąć… Wojciecha Kwietnia. O jego absencji informował Bartosz Karcz z „Gazety Krakowskiej”.

– Uznał, że w sytuacji, w której do boju staną dwa tak bliskie jego sercu kluby, woli nie pojawiać się na stadionie. Być może nie chciał słuchać z każdej strony pytań komu kibicuje, bramki którego zespołu będą cieszyć go tego dnia bardziej – przekazał krakowski dziennikarz. Co ciekawe, Kwiecień w tym czasie ma przebywać w Anglii, gdzie ma oglądać mecze londyńskich drużyn w Lidze Mistrzów, a także hitowe starcie Chelsea z Liverpoolem w Premier League.

Na Reymonta wracają za to byli piłkarze Wisły – Rafał Pietrzak czy Miki Villar. Ale żaden powrót nie ekscytowałby tak jak ten Carlitosa. Gdyby tylko doszedł on do skutku, bowiem występ 35-latka jest mało prawdopodobny.

– Carlitos już trenuje i powoli wchodzi do zespołu, ale nie chcemy jedną decyzją mu zaszkodzić. Nie będziemy ryzykować pogłębienia urazu – mówił przed spotkaniem trener Przemysław Cecherz, cytowany przez TVP Sport.

Choć ten spędził w zespole Białej Gwiazdy tylko jeden sezon, zdążył rozkochać w sobie publikę, a później zrazić ją do siebie, przechodząc do Legii Warszawa.

W sezonie 2017/18 tworzył w barwach Wisły hiszpański duet z Jesusem Imazem – i to on świecił wówczas pełnią blasku. Z 24 golami został królem strzelców Ekstraklasy, dokładając do tego siedem asyst, a przede wszystkim – zachwycając niezwykle efektownym stylem gry. Jego luz i bajeczna technika cieszyły oko, a wpadająca do bramki piłka co rusz sprawiała, że sympatycy Wisły podrywali się z fotela.

Sympatia zgasła, gdy już po roku Carlitos zdecydował się na transfer do Legii Warszawa, ale tam nie czarował już z takim rozmachem. I wkrótce zaczął zmieniać kluby – przez arabską Al-Wahdę i grecki Panathinaikos, z chwilowym powrotem do Legii – aż po kazachską Astanę i raz jeszcze grecki Atromitos Ateny.

Do Krakowa wrócił nieco poobijany, ale wciąż z magiczną aurą wokół siebie. I aż szkoda, że w czwartek nie będzie mu dane raz jeszcze zagrać na stadionie przy ulicy Reymonta.

Początek meczu Wieczysta – Wisła o godzinie 19.00.

Analizowanie formy drużyn to codzienność wielu kibiców. Jeśli interesuje Ciebie obstawianie meczów, to sprawdź nasze typy bukmacherskie na dziś oraz kim są legalni bukmacherzy w Polsce, aby robić to w bezpieczny sposób.

CZYTAJ WIĘCEJ O 1. LIDZE NA WESZŁO:

Fot. Newspix.pl

20 komentarzy

Uwielbia futbol. Pod każdą postacią. Lekkość George'a Besta, cytaty Billa Shankly'ego, modele expected Goals. Emocje z Champions League, pasja "Z Podwórka na Stadion". I rzuty karne - być może w szczególności. Statystyki, cyferki, analizy, zwroty akcji, ciekawostki, ludzkie historie. Z wielką frajdą komentuje mecze Bundesligi. Za polską kadrą zjeździł kawał świata - od gorącej Dohy, przez dzikie Naddniestrze, aż po ulewne Torshavn. Korespondent na MŚ 2022 i Euro 2024. Głodny piłki. Zawsze i wszędzie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Betclic 1 liga

Reklama
Reklama