Karol Struski stał się tego lata symbolem wydawania pieniędzy na prawo i lewo przez Raków Częstochowa. Polski pomocnik kosztował milion euro, zaczął sezon w pierwszym składzie, a po kilku tygodniach nie został nawet zgłoszony na jesień w Lidze Konferencji. Teraz sytuacja się zmieniła.

Struski na początku sezonu grał również dlatego, że poza nim i Oskarem Repką nie było w zasadzie żadnego wyboru w środku pola, bo Gustav Berggren został sprzedany do MLS, a Władysław Koczerhin doznał poważnej kontuzji. Pozyskany z Arisu Limassol pomocnik nie do końca przekonywał, a że z czasem Marek Papszun dostał kolejnych piłkarzy, akcje 24-latka zaczęły spadać i coraz częściej nie podnosił się z ławki rezerwowych.
Karol Struski zgłoszony za Zorana Arsenicia do kadry Rakowa Częstochowa na Ligę Konferencji
Mimo to nikt nie spodziewał się, że Struski nawet nie znajdzie się w kadrze na Ligę Konferencji. Papszun tłumaczył później na jednej z konferencji prasowych, że sam zawodnik zaczął sugerować chęć odejścia na wypożyczenie i nie było pewne, czy zostanie w klubie, dlatego w tamtym momencie zdecydowano się go nie zgłaszać do europejskich pucharów. Po czasie Struski zmienił zdanie i postanowił dalej walczyć o swoje, ale musiał się już liczyć z tym, że będzie przydatny wyłącznie na krajowym podwórku.
Nastąpił jednak niespodziewany zwrot akcji. Wszystko przez poważną kontuzję, której Zoran Arsenić nabawił się po faulu Luisa Palmy z Lecha Poznań. Chorwat nie zagra przez 6-8 tygodni, dlatego klub zgłosił się do UEFA z prośbą o awaryjną zmianę w kadrze i ta dziś nastąpiła. W miejsce Arsenicia zarejestrowany do rozgrywek został właśnie Struski.
W związku z kontuzją Zorana Arsenicia, która wyklucza naszego kapitana z gry przez dłuższy czas, sztab szkoleniowy dokonał zmiany w kadrze na mecze fazy ligowej Ligi Konferencji UEFA. W miejsce Chorwata zgłoszony został Karol Struski ✅
„Zoriego” czeka operacja złamanej kości… pic.twitter.com/eilgsHbkFP
— Raków Częstochowa (@Rakow1921) October 1, 2025
Raków Częstochowa rywalizację w LK rozpocznie w najbliższy czwartek, gdy „u siebie” w Sosnowcu podejmie rumuńską Universitateę Craiova.
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:
- Pary 1/16 finału Pucharu Polski. Dwa hity i… dwa mecze trzecioligowców
- Czy w Ekstraklasie będziemy biegać jak w Premier League? [ANALIZA]
- Cierpliwość. To nie jest domena Widzewa Łódź
- Finanse Ekstraklasy. Legia Warszawa – potentat, który nie wygrywa [ANALIZA]
- Tego transferu nie będzie. Ekstraklasowy klub wycofał się z umowy [NEWS]
Fot. Newspix