Legia Warszawa tylko zremisowała u siebie z Jagiellonią Białystok, mimo że była znacznie bliższa zwycięstwa. Trener Edward Iordanescu podobnie jak po meczu w Częstochowie był niepocieszony stratą kolejnych punktów.

– Jestem zdenerwowany, niezadowolony i smutny. Po wygranej z Radomiakiem graliśmy z dwoma zespołami walczącymi o mistrzostwo. Chciałbym okazać szacunek moim zawodnikom. Zawsze walczą, żeby wygrywać. Po meczu z Rakowem stwierdziłem, że w pełni zasłużyliśmy na zwycięstwo – nie tylko przez stworzone szanse, ale też kontrolę meczu. Straciliśmy bramkę, która nie powinna mieć miejsca. Sprawdzaliśmy tę sytuację 30 razy i dalej tego nie rozumiemy. Był karny zamiast faulu na naszym zawodniku – wrócił do wydarzeń z weekendu rumuński szkoleniowiec, cytowany przez legia.com.
Edward Iordanescu po meczu Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok [KONFERENCJA]
– Próbowałem zarządzać zespołem tak, aby każdy był gotowy. Jagiellonia w każdym z ostatnich dwunastu meczów zdobywała bramki. Mieli średnią dwóch goli na mecz. Aż do dzisiejszego spotkania z nami. Dzisiaj mieliśmy pełną kontrolę – oddaliśmy wiele strzałów, tworzyliśmy wiele szans, trafiliśmy także w słupek. Drużyna była dobrze zorganizowana taktycznie – podkreślił Iordanescu.
– Jestem pewny, że znajdujemy się na dobrej drodze i niebawem będziemy zdobywać więcej punktów. Daliśmy szanse piłkarzom, którzy niedawno do nas przyszli. Po następnej przerwie na kadrę będą gotowi w stu procentach. Musimy pomóc im, aby oni pomagali nam. Nie możemy ryzykować – zapowiedział.
Jego zdaniem Legia już do przerwy powinna otrzymać szansę na gola z jedenastu metrów. – Z mojego punktu widzenia – oglądając ten mecz, ta sytuacja z pierwszej połowy powinna zakończyć się rzutem karnym. Piłkarz Jagiellonii miał nienaturalnie ułożoną rękę. Piłka leciała do Pawła Wszołka, który mógł oddać strzał. Najważniejsze jednak jest to, że straciliśmy w tych dwóch meczach łącznie cztery punkty, co nie powinno się wydarzyć – podsumował.
Legia Warszawa po ośmiu rozegranych meczach ma na koncie 12 punktów. W najbliższej kolejce zmierzy się u siebie z Pogonią Szczecin.
CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:
- Niesamowity Sławomir Abramowicz. Legia nie zdołała go dziś złamać
- Cztery nieuznane gole w Raków – Lech. Sędziowie ratują Marka Papszuna?
- Edward Iordanescu i Legia Warszawa. Permanentna niepewność z obu stron?
- Adrian Siemieniec cieszy się, że ma klocki, a nie stęka, że nie są poukładane
Fot. Newspix.pl