Reklama

Kowal: Pietuszewski będzie lepszy niż Zalewski i Kamiński razem wzięci

Wojtek Kowalczyk

12 września 2025, 16:22 • 3 min czytania 52 komentarzy

Nie pamiętam takiego talentu w polskiej piłce jak Oskar Pietuszewski. Dla mnie ten chłopak pod względem potencjału przewyższa wszystkich, o których mówiło się, że będą wielcy – jak na przykład Wolski czy Kozłowski. Jeśli ta kariera zostanie dobrze poprowadzona i zdrowie dopisze, on będzie lepszy niż Zalewski i Kamiński razem wzięci.

Kowal: Pietuszewski będzie lepszy niż Zalewski i Kamiński razem wzięci

I na początek pstryczek w nos dla Brzęczka, że trzymał go na ławce rezerwowych w czasie ostatnich meczów kadry U21. Jeśli chłopak wchodzi, strzela gola Macedonii, a potem w pojedynkę roznosi Armenię, to znaczy, że selekcjoner popełnił błąd w ustawieniu jedenastki i prosiłbym, żeby więcej tych błędów nie popełniał. A jeśli chce marnować Pietuszewskiego na rezerwowego, to niech go weźmie do siebie Urban i też najlepiej do pierwszego składu.

Reklama

„Ale Pietuszewski ma czas!”. Bzdury.

Gdyby Janusz Wójcik podchodził w ten sam sposób, to ja bym nie wystąpił na Igrzyskach Olimpijskich i nie wyjechał za granicę. Wziął mnie, dawał grać od początku i cóż – coś tam osiągnęliśmy. Nie ma czasu na trzymanie takiego talentu na ławce. Yamala też byście nie wpuszczali, bo młody?

No właśnie.

Wojciech Kowalczyk: Oskar Pietuszewski to wielki talent

Proszę przestać patrzeć na datę urodzenia, patrzcie na umiejętności – a te Pietuszewski już ma duże, może mieć ogromne. Nie boi się kiwać, umie się kiwać, to w zasadzie rzecz niespotykana u polskich skrzydłowych. Oni najchętniej idą do linii końcowej i wrzucają do nikogo, ewentualnie w ogóle nie wrzucają, tylko cofają piłkę do bocznego obrońcy. Natomiast Pietuszewski jest inny, idzie na gazie, jak straci trzy razy, trudno, bo za czwartym mu wyjdzie i drużyna ma korzyść.

Najważniejsze, że do czwartego razu dochodzi. Nie ma zwieszonej głowy, strachu.

On musi doceniać (i na pewno docenia), że prowadzi go Siemieniec, bo u wielu innych trenerów nie miałby takiego komfortu. Po pierwsze – nie grałby. Po drugie – jakby grał, to po paru nieudanych dryblingach dostałby sygnał, że musi się zachowywać bezpieczniej. Bezpiecznie to trzeba jeździć samochodem, a nie grać jako skrzydłowy. Masz piłkę, robisz przewagę, zaskakujesz rywala. Niby proste, ale dla 99% piłkarzy z tej pozycji jednak trudne.

Pietuszewski będzie rosnąć przy Siemieńcu i też dlatego niech na razie nie myśli o transferze, żadnych przenosin zimą na ławkę nawet największego klubu. Trzeba grać – w Ekstraklasie, w pucharach, w reprezentacji (pewnie już zaraz seniorskiej). Na transfer będzie czas, jeszcze się nagra w najmocniejszych ligach, tylko musi być rozsądny.

Naprawdę – nie chcę go widzieć za parę lat w rankingu zmarnowanych talentów. Nie stać nas na to, a przede wszystkim – Pietuszewski zaprzepaściłby życiową szansę. Może być wielkim piłkarzem, tego mu bardzo życzę.

CZYTAJ WIĘCEJ:

 

 

52 komentarzy

Selekcjoner.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama