Reklama

Prezes Motoru Lublin ocenia transfery. „Zrealizowaliśmy plan”

Szymon Janczyk

Opracowanie:Szymon Janczyk

10 września 2025, 11:04 • 2 min czytania 9 komentarzy

Motor Lublin był jednym z klubów, który nie do końca dał się porwać letniemu szaleństwu transferowemu. Łukasz Jabłoński, prezes ekstraklasowego zespołu, skomentował przebieg okienka i wygląda na zadowolonego z tego, co udało się Motorowi osiągnąć.

Prezes Motoru Lublin ocenia transfery. „Zrealizowaliśmy plan”

Zrealizowaliśmy ustalony wewnętrznie plan — zakomunikował na starcie Łukasz Jabłoński, precyzując, że wspomniane wewnętrzne ustalenia to efekt rozmów zarządu, dyrektora sportowego oraz sztabu szkoleniowego Motoru Lublin.

Reklama

Prezes klubu wymienił też, które transfery były ruchami gotówkowymi. Kwotę odstępnego trzeba było zapłacić za Karola Czubaka, Fabio Ronaldo, Kacpra Plichtę oraz Paskala Meyera. Łukasz Jabłoński zdradził, że cztery wspomniane ruchy kosztowały Motor równowartość dziesięciu procent rocznego budżetu.

— Jedyne co nas zweryfikuje to boisko, wierzę i mam nadzieję, że tylko pozytywnie i zrealizujemy nasz cel, czyli ustabilizowanie pozycji w ESA. Osobiście nie brakuje mi marzeń i ambicji, ale nie zapominam o czymś w mojej ocenie kluczowym: pokorze — stwierdził prezes Motoru Lublin.

Jabłoński odpowiedział też na wpis jednego z kibiców, którzy zapytał, dlaczego po kiepskim półroczu pod względem gry w obronie klub nie zdecydował się na wzmocnienie tej formacji.

— Mylimy często w piłce „Plan” z osiągnięciem wzorowego stanu. Dyskutowaliśmy nad każdą pozycją i wybraliśmy w naszej ocenie optymalne rozwiązanie. Finalnie zweryfikuje to boisko — odpisał.

Prezes Motoru Lublin odniósł się też do potencjalnego transferu Brighta Ede. Zdaniem Tomasza Włodarczyka z Meczyków obrońca miał zostać sprzedany do Chelsea FC za rekordowe pieniądze w skali Ekstraklasy, jednak do tego ruchu ostatecznie nie doszło.

— Nie chcę się zbytnio wypowiadać, bo musiałbym „wyjaśniać” negatywnie dziennikarzy, a to byłoby wbrew mojej filozofii komunikacji — odparł Łukasz Jabłoński.

WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

fot. Newspix

9 komentarzy

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama