Ależ to była uczta! Po raz pierwszy w historii mieliśmy cztery kluby w fazie ligowej (dawniej grupowej) europejskiego pucharu, więc losowanie rozkładu jazdy na jesień w Lidze Konferencji dotyczyło nas jak nikogo innego na Starym Kontynencie.
![W Lidze Konferencji najtrudniej ma Lech. Raków najmniej atrakcyjnie [KOMENTARZ]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2025/08/liga-konferencji-trofeum-scaled-1.png)
Już na starcie stało się jasne, że z grona trzydziestu dwóch potencjalnych przeciwników, większość z nich spotka się przynajmniej z jednym przedstawicielem Ekstraklasy. Układanie jakichś zestawów marzeń czy koszmarów nie miało więc większego sensu, bo każdy scenariusz w przypadków któregoś z naszych zespołów prawdopodobnie stałby się faktem.
I tak też wyszło w praktyce.
Polskie kluby poznały rywali w Lidze Konferencji! Paru mocnych przeciwników
Komentarz do losowania Lecha, Rakowa, Jagiellonii i Legii w Lidze Konferencji
Wiem, że niektórzy uważają zupełnie inaczej, ale moim zdaniem całościowo najgorzej wylosował Raków. Poza domowym starciem ze Zrinjskim Mostar, w żadnym meczu nie będzie wyraźnym faworytem, a atrakcyjność jego rywali jest z kolei mocno ograniczona, nikt na wstępie nie rozbudza kibicowskiej wyobraźni. Największą marką w tym gronie jest oczywiście Sparta Praga. Jak na swoje możliwości i ambicje rozegrała fatalny sezon (dopiero czwarte miejsce w tabeli czeskiej ekstraklasy), ale to nadal klasowa drużyna. To z niej polski potentat (Legia) bierze zawodnika drugoplanowego (Krasniqi), a nie na odwrót.
Rumuńska Universitatea Craiova w eliminacjach ograła nie tylko FK Sarajewo i Spartaka Trnawa, ale także turecki Basaksehir i to dwukrotnie (2:1, 3:1). Sigma Ołomuniec stoi półkę niżej niż Sparta Praga. Ostatnio zebrała łomot od Malmoe w kwalifikacjach Ligi Europy (0:3, 0:2), lecz na jej terenie także trudno spodziewać się spacerku. Dla Rakowa może to być jak konfrontacja w Ekstraklasie z kimś z dolnej części tabeli. Nie zabraknie znajomych twarzy, tego lata do Sigmy przyszli z Piasta Gliwice Tomas Huk i Tihomir Kostadinov, a już wcześniej był tam znany z Wisły Kraków Jan Kliment, który niedawno przeżywał lepsze momenty z Viktorią Pilzno w Lidze Mistrzów.
Rapid Wiedeń nie jest żadnym mocarzem, ale w ostatnich latach wyrzucał za pucharową burtę Lechię Gdańsk i Wisłę Kraków. Przydałoby mu się w końcu utrzeć nosa. Okazję do tego będzie miał także Lech Poznań. Omonia Nikozja rok temu wyraźnie przegrała u siebie z Legią, choć trzeba pamiętać, że okazji gospodarzom też nie brakowało. Cypryjczycy dostali się do LK po wygranych dwumeczach z gruzińskim Torpedo Kutaisi, azerskim Arazem i austriackim Wolfsbergerem, gdzie potrzebne były rzuty karne. A nawet ten Zrinjski to nie są ostatnie ogórki. W tegorocznych eliminacjach Bośniacy dość wyraźnie odpadali z Utrechtem czy Slovanem Bratysława, ale pojedyncze mecze z takimi przeciwnikami potrafili zremisować. Skądś to znamy, prawda?
Raków potencjalnie ma więc prawie same mecze na styku z co najwyżej średnio atrakcyjnymi rywalami.
Wszystko jasne! Poznaliśmy naszych rywali w fazie ligowej Ligi Konferencji UEFA! 🔥
Jak oceniacie losowanie?#UECL pic.twitter.com/MRoSCsMOqc
— Raków Częstochowa (@Rakow1921) August 29, 2025
Jagiellonia upiecze dwie pieczenie na jednym ogniu?
Na tym etapie rozgrywek najbardziej pożądam takich losowań, jak w przypadku Jagiellonii Białystok. Tu wilk syty i owca cała. Otrzymała ona trzy kluby, które powinna ograć bez większych dyskusji, bo inaczej po prostu nie ma o czym mówić. Mówimy o Kuopion Palloseura z Finlandii (przypomni nam się Piotr Parzyszek), macedońskiej Shkendiji Tetowo i maltańskim Hamrunie Spartans. Jakby tego było mało, z Finami i Maltańczykami Jaga zagra u siebie.
Na tym tle Shkendija jawi się jako trochę większe wyzwanie – nie tylko dlatego, że lata temu ośmieszyła Cracovię. Macedończycy walcząc o Ligę Mistrzów sprawili niespodziankę, dwukrotnie ogrywając rumuński FCSB (1:0 i 2:1). Z Karabachem zebrali baty (0:1, 1:5), by potem postawić się jeszcze Łudogorcowi w eliminacjach Ligi Europy. Przed własną publicznością wygrali 2:1, w rewanżu odpadli dopiero po dogrywce. Trzeba więc uważać, ale znów wracamy do tego, że jeśli chce się myśleć o czymś poważniejszym, takie Shkendije musisz odprawiać z kwitkiem.
Jednocześnie Jagiellonia będzie miała swoje szlagiery z Rayo Vallecano (u siebie), AZ Alkmaar i RC Strasbourg. Tutaj nawet jeden punkt byłby mile widziany i przy wypełnieniu roli faworyta w pozostałych spotkaniach powinno to dać przynajmniej play-offy na wiosnę.
Rozlosowane. Przed nami ciekawa jesień 🟡🔴.
See you soon at @Conf_League 👋
🇪🇸 @RayoVallecano 🏟️
🇳🇱 @AZAlkmaar ✈️
🇫🇮 @KuPS1923 🏟️
🇫🇷 @RCSA ✈️
🇲🇹 @fc_Hamrun 🏟️
🇲🇰 @fcshkendija ✈️ pic.twitter.com/ukcJNqn3pH— Jagiellonia Białystok (@Jagiellonia1920) August 29, 2025
Legia z dużymi szansami, ale bez rywali z topowych lig
Pod kątem realnych szans na awans nie może narzekać Legia Warszawa, choć brakuje mi tutaj przynajmniej jednego meczu z przedstawicielem topowej ligi. Domowy mecz ze Spartą Praga zapowiada się jednak w miarę apetycznie, podobnie jak wyjazd do Krakowa, gdzie gospodarzem będzie Szachtar Donieck. Smaczkiem z Samsunsporem będzie powrót na polskie boiska Afonso Sousy.
NK Celje dobrze poznaliśmy w zeszłym sezonie po boju z Jagiellonią (3:3). Słoweńcy dotarli później do ćwierćfinału LK i trochę postraszyli Fiorentinę. Mogą być trudniejszą przeszkodą niż się z pozoru wydaje. Tego lata postawili się ogrywającemu później Legię AEK-owi Larnaka (1:1, 1:2), rozbili na wyjeździe 5:0 szwajcarskie Lugano i dwukrotnie pokonali Banik Ostrawa, z którym Legia przecież strasznie się męczyła.
FC Noah nie straszy nazwą, ale to nie jest zbieranina kelnerów, nawet jeśli w tym roku rozpoczęli rywalizację międzynarodową od wpadki z gibraltarskim Lincolnem, z którym zresztą zmierzą się i Legia, i Lech. Rok temu Noah sensacyjnie wyrzuciło z pucharów AEK Ateny i weszło do fazy ligowej LK. Teraz w decydującym dwumeczu nie dało szans Olimpiji Ljubljana (4:1, 3:2). Muszą tam nieźle płacić, bo w ich kadrze znajduje się wielu obcokrajowców z przyzwoitą przeszłością. Znajomy z Polski? A jakże, są w osobach Takuto Oshimy (ex-Cracovia), Goncalo Silvy (ex-Radomiak) i Goncalo Ramosa (ex-Zagłębie Sosnowiec).
Wspomniany Lincoln dzięki temu sensacyjnemu (tak to chyba można określić) pokonaniu Noah spadł do fazy ligowej Ligi Konferencji, mimo że dwumecz z Bragą przegrał 1:9, a wcześniej 1:6 z Crveną zvezdą Belgrad w kwalifikacjach do LM.
Oto nasi rywale w fazie ligowej @Conf_League 👊
Jak oceniacie losowanie? pic.twitter.com/HVgCkPJOgM
— Legia Warszawa 🏆 (@LegiaWarszawa) August 29, 2025
Spore wyzwanie przed Kolejorzem
Przedstawiciel Gibraltaru powinien być zdecydowanie najłatwiejszym punktem w rozkładzie jazdy Lecha Poznań. Na papierze pod względem sportowym Kolejorza czeka najtrudniejsze zadanie. Nie tylko bowiem ma przeciwników z lig top5 (Rayo Vallecano, FSV Mainz), ale poza Lincolnem także samą klasę średnią (Sigma Ołomuniec, Rapid Wiedeń, Lausanne-Sports). Szwajcarzy z Lozanny nie są w ciemię bici, skoro najpierw bez stresu ograli Astanę (3:1, 2:0), a następnie zszokowali Besiktas, wygrywając 1:0 w Stambule po remisie na własnym obiekcie. Dodając do tego ciągłe problemy kadrowe Lecha, może być naprawdę ciężko, ale chciałeś mieć rower, to teraz pedałuj.
Znamy już naszych sześciu przeciwników w fazie ligowej #UECL, z którymi zmierzymy się między 2 października a 18 grudnia ⚔️
Jak oceniacie losowanie? 𝐋𝐞𝐭’𝐬 𝐚𝐥𝐥 𝐝𝐨 𝐭𝐡𝐞 𝐏𝐨𝐳𝐧𝐚𝐧 🔵⚪️ pic.twitter.com/8OoOmO5sDj
— Lech Poznań (@LechPoznan) August 29, 2025
Dla mnie minimum przyzwoitości oznaczać będzie dwa polskie kluby w 1/8 finału Ligi Konferencji. Obecności w fazie play-off w zasadzie trzeba wymagać od każdego, nawet przy w teorii zróżnicowanym stopniu trudności.
Zapowiada się fascynująca jesień. Sam fakt, iż poznamy na tle naszej czwórki dziewiętnaście klubów z osiemnastu federacji brzmi kapitalnie.
Teraz pytanie, czy UEFA pójdzie polskim kibicom na rękę i przynajmniej jeden mecz w kolejce pozwoli nam rozegrać w środę. Inaczej do końca roku czeka nas jeszcze sześć europejskich multilig. Obyśmy wtedy jak najczęściej mieli powody do żałowania, że nie możemy każdego spotkania obejrzeć osobno.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Szalony mecz Legii – mamy kwartet w Lidze Konferencji!
- Lech ma punkty, Genk awans – nastroje w Poznaniu przypudrowane
- Rewanż odbębniony na pół gwizdka. Jagiellonia Białystok nie popisała się w Albanii
- Jeśli Raków ma być nudny, ale skuteczny w Europie – okej!
- Edward Iordanescu po awansie: „Są rzeczy, z których nie jestem zadowolony”
- Marek Papszun o trudach wyjazdu do Bułgarii: „Obok była dyskoteka”
- „To takie małe marzenie”. Z tym zespołem Siemieniec chciałby zagrać w Lidze Konferencji
Fot. Newspix