Jeszcze wczoraj wieczorem trener Radomiaka Joao Henriques po porażce 1:2 z Jagiellonią Białystok na konferencji prasowej w zdecydowany sposób skomentował pracę i zachowanie sędziego Wojciecha Mycia. Padły mocne słowa. Dziś w programie „Ekstraklasa po godzinach” stacji Canal+Sport zaprezentowano ranking sędziów po dotychczasowych kolejkach tego sezonu. Wychodzi na to, że najlepszym ligowym sędzią jest… Myć, który okazał się lepszy nawet od Szymona Marciniaka.

– Nigdy nie będę szanował tego człowieka. Nie wiem nawet, czy to zawodowy sędzia. Jeżeli ktoś robi coś takiego, to nie może być zawodowcem w piłce – mówił po spotkaniu wyraźnie wściekły Henriques, ale w jego wypowiedzi brakowało konkretów. Niby mocno atakował Mycia, ale nie do końca wiadomo, za co. Potrafił tylko powiedzieć, że arbiter od samego początku zupełnie inaczej traktował Radomiaka i Jagiellonię.
Sam sędzia, z którym skontaktował się Jakub Kłyszejko z TVP Sport, nie ukrywa, że jest zaskoczony tymi słowami i wydają mu się one abstrakcyjne, bo nie wie, o co Portugalczykowi chodzi.
Ranking sędziów: Wojciech Myć najlepszy. Szymon Marciniak popełnił dwa poważne błędy
Ale wróćmy do rankingu arbitrów „Gwizdek+” po pięciu kolejkach obecnego sezonu. Jest on tworzony na podstawie ocen Adama Lyczmańskiego – byłego arbitra, a obecnie eksperta sędziowskiego tej stacji. Bierze się pod uwagę dwie rzeczy – przy ilu spotkaniach pracował dany arbiter oraz ile popełnił w nich poważnych błędów.
Na czele znaleźli się Łukasz Kuźma i Myć, którzy według Lyczmańskiego byli bezbłędni, z tą różnicą, że Kuźma ma dwa spotkania, a Myć aż cztery. Za nimi znalazł się Szymon Marciniak, który rozstrzygał w aż ośmiu meczach i naliczono mu dwie poważne pomyłki.
Fatalnie w rankingu wypada Jarosław Przybył – na sześć spotkań w jego przypadku stwierdzono aż pięć poważnych uchybień. Przypomnijmy – to ten sędzia, który w ostatni piątek był arbitrem VAR i zawołał do monitora Marcina Kochanka, co skutkowało anulowaniem gola dla Widzewa w meczu z Cracovią (0:1). Gola, który został zdobyty prawidłowo. Mało tego – w niedzielę Przybył prowadził mecz Pogoń – Górnik (0:3) w Szczecinie i nie wiadomo dlaczego nie przyznał gospodarzom rzutu karnego po faulu bramkarza gości na Fredriku Ulvestadzie.
Wniosek z rankingu „Gwizdek+” nie jest optymistyczny: sędziowie na początku sezonu mylą się często, a niektórzy zdecydowanie za często.
Pokazano też, które kluby zyskały na nieprawidłowych decyzjach, a które straciły. W najgorszej sytuacji jest tutaj Widzew Łódź, który ma bilans -2. W każdym z trzech ostatnich meczów doszło do poważnej pomyłki na jego niekorzyść, ale był też jeden błąd, który pomógł Widzewowi – w spotkaniu z Wisłą Płock (1:1) obrońca Ricardo Visus powinien z dwiema żółtymi kartkami i czerwoną wylecieć z boiska.
Fot. Newspix.pl