Reklama

Wojciech Myć najlepszym sędzią Ekstraklasy. Wyprzedza Marciniaka

Jakub Radomski

Opracowanie:Jakub Radomski

18 sierpnia 2025, 21:36 • 3 min czytania 32 komentarzy

Jeszcze wczoraj wieczorem trener Radomiaka Joao Henriques po porażce 1:2 z Jagiellonią Białystok na konferencji prasowej w zdecydowany sposób skomentował pracę i zachowanie sędziego Wojciecha Mycia. Padły mocne słowa. Dziś w programie „Ekstraklasa po godzinach” stacji Canal+Sport zaprezentowano ranking sędziów po dotychczasowych kolejkach tego sezonu. Wychodzi na to, że najlepszym ligowym sędzią jest… Myć, który okazał się lepszy nawet od Szymona Marciniaka. 

Wojciech Myć najlepszym sędzią Ekstraklasy. Wyprzedza Marciniaka

– Nigdy nie będę szanował tego człowieka. Nie wiem nawet, czy to zawodowy sędzia. Jeżeli ktoś robi coś takiego, to nie może być zawodowcem w piłce – mówił po spotkaniu wyraźnie wściekły Henriques, ale w jego wypowiedzi brakowało konkretów. Niby mocno atakował Mycia, ale nie do końca wiadomo, za co. Potrafił tylko powiedzieć, że arbiter od samego początku zupełnie inaczej traktował Radomiaka i Jagiellonię.

Reklama

Sam sędzia, z którym skontaktował się Jakub Kłyszejko z TVP Sport, nie ukrywa, że jest zaskoczony tymi słowami i wydają mu się one abstrakcyjne, bo nie wie, o co Portugalczykowi chodzi.

Ranking sędziów: Wojciech Myć najlepszy. Szymon Marciniak popełnił dwa poważne błędy

Ale wróćmy do rankingu arbitrów „Gwizdek+” po pięciu kolejkach obecnego sezonu. Jest on tworzony na podstawie ocen Adama Lyczmańskiego – byłego arbitra, a obecnie eksperta sędziowskiego tej stacji. Bierze się pod uwagę dwie rzeczy – przy ilu spotkaniach pracował dany arbiter oraz ile popełnił w nich poważnych błędów.

Na czele znaleźli się Łukasz Kuźma i Myć, którzy według Lyczmańskiego byli bezbłędni, z tą różnicą, że Kuźma ma dwa spotkania, a Myć aż cztery. Za nimi znalazł się Szymon Marciniak, który rozstrzygał w aż ośmiu meczach i naliczono mu dwie poważne pomyłki.

Fatalnie w rankingu wypada Jarosław Przybył – na sześć spotkań w jego przypadku stwierdzono aż pięć poważnych uchybień. Przypomnijmy – to ten sędzia, który w ostatni piątek był arbitrem VAR i zawołał do monitora Marcina Kochanka, co skutkowało anulowaniem gola dla Widzewa w meczu z Cracovią (0:1). Gola, który został zdobyty prawidłowo. Mało tego – w niedzielę Przybył prowadził mecz Pogoń – Górnik (0:3) w Szczecinie i nie wiadomo dlaczego nie przyznał gospodarzom rzutu karnego po faulu bramkarza gości na Fredriku Ulvestadzie.

Wniosek z rankingu „Gwizdek+” nie jest optymistyczny: sędziowie na początku sezonu mylą się często, a niektórzy zdecydowanie za często.

Pokazano też, które kluby zyskały na nieprawidłowych decyzjach, a które straciły. W najgorszej sytuacji jest tutaj Widzew Łódź, który ma bilans -2. W każdym z trzech ostatnich meczów doszło do poważnej pomyłki na jego niekorzyść, ale był też jeden błąd, który pomógł Widzewowi – w spotkaniu z Wisłą Płock (1:1) obrońca Ricardo Visus powinien z dwiema żółtymi kartkami i czerwoną wylecieć z boiska.

Fot. Newspix.pl

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

32 komentarzy

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama