Potwierdziły się wczorajsze doniesienia medialne. Legia Warszawa oficjalnie ogłosiła, że jej nowym zawodnikiem został Henrique Arreiol. Portugalski pomocnik podpisał z klubem czteroletnią umowę.

Gdy media i kibice żyli przeciągającą się sagą z udziałem Damiana Szymańskiego, Legia finalizowała inny ruch. Poza reprezentantem Polski, środek pola stołecznej drużyny wzmocni 20-latek, który do tej pory związany był z lizbońskim Sportingiem.
Oficjalnie: Henrique Arreiol nowym piłkarzem Legii Warszawa
Henrique Arreiol w pierwszej drużynie Lwów zaliczył dopiero cztery epizodyczne występy, ale regularnie grał w drużynie rezerw, a wcześniej w zespołach młodzieżowych. Jak przyznaje Michał Żewłakow, transfer Portugalczyka to niekoniecznie inwestycja na tu i teraz.
– Jest to kreatywny zawodnik, który gra na pozycji defensywnego pomocnika, natomiast może też grać jako kreatywna ósemka. Tym transferem chcieliśmy pomyśleć trochę o przyszłości i pozyskać piłkarza, który może wejść do pierwszej drużyny, rozwijać się w niej i przynieść korzyści zarówno dla drużyny, jak i dla klubu – stwierdził dyrektor sportowy Legii Warszawa cytowany w oficjalnym komunikacie klubu.
Sam piłkarz z entuzjazmem podchodzi do nowego etapu w swojej karierze.
– Jestem bardzo szczęśliwy, ze mogę dołączyć do klubu z taka historią. Bardzo dobrze czuje się z piłką i określiłbym siebie jako technicznego piłkarza. Z drugiej dobrze czuję się też w pojedynkach siłowych, dzięki czemu dobrze sprawdzam się zarówno w ataku, jak i w obronie – skomentował Henrique Arreiol.
Bom dia, Henrique 👋
📸 @mat_kostrzewa pic.twitter.com/8ZesAdAlv4
— Legia Warszawa 🏆 (@LegiaWarszawa) August 15, 2025
Legia Warszawa po porażce w dwumeczu z AEK Larnaka zagra z Hibernian w czwartej rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. W niedzielę stołeczna drużyna zmierzy się na wyjeździe z Wisłą Płock w ramach piątej kolejki Ekstraklasy.
WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA NA WESZŁO:
- Iordanescu wskazał przyczyny porażki z AEK. “Musimy być dojrzalsi”
- Wielka Legia tylko przez 20 minut. Szkoda, bo Larnaka była do przejścia
- Tobiasz: Myślałem, że zmiażdżymy ich pięć albo sześć do zera
Fot. Newspix