Reklama

Nie poleciał na mecz o Superpuchar Europy. „O jeden raz za dużo”

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

13 sierpnia 2025, 13:19 • 2 min czytania 5 komentarzy

Fajnie uczyć się na błędach, ale najlepiej jak są to cudze błędy. Yves Bissouma może być więc dla nas doskonałym przykładem na to, że spóźnić to można się gdzieś raz od wielkiego dzwonu, ale regularne przybywanie na miejsce po czasie już nie przystoi. Piłkarz Tottenhamu w pewnym momencie przegiął pałkę i za karę nie zagra w meczu o Superpuchar Europy.

Nie poleciał na mecz o Superpuchar Europy. „O jeden raz za dużo”

To nie pierwsze problemy wychowawcze, jakie Malijczyk sprawia Kogutom. Niemal dokładnie rok temu pomocnik został przez swój klub zawieszony za wdychanie gazu rozweselającego. Teraz wraca na nagłówki w angielskiej prasie, bowiem trener Thomas Frank na jego przykładzie naucza punktualności.

Reklama

Yves Bissouma został w domu. A jego koledzy zagrają o Superpuchar Europy

Szkoleniowiec Tottanhamu zastosował wobec swojego piłkarza surową karę, ale Bissouma zapracował sobie na nią kilkoma kolejnymi występkami. – Nie pojechał z nami na Superpuchar z powodów dyscyplinarnych. Spóźniał się już parę razy wcześniej, ale w końcu spóźnił się o jeden raz za dużo. Możesz chcieć dać swoim piłkarzom dużo miłości, ale musisz też od nich wymagać. Czasem należy wyciągnąć konsekwencje i tak też się stało w tym wypadku – tłumaczył Frank na przedmeczowej konferencji prasowej.

28-latek dostał od trenera surową karę – podczas gdy jego koledzy będą walczyć z PSG o Superpuchar Europy, on będzie mógł oglądać ich zmagania tylko z poziomu kanapy. Nie pojechał bowiem z drużyną na mecz i został odsunięty od składu, przez co nie będzie miał okazji zawalczyć o trofeum.

Morał płynie więc z tego następujący – nie spóźniajcie się kochani. Na przykład na dzisiejszy mecz PSG z Tottenhamem, który już o 21:00.

CZYTAJ WIĘCEJ PRZED SUPERPUCHAREM EUROPY NA WESZŁO:

Fot. Newspix

5 komentarzy

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Anglia

Anglia

Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów

Braian Wilma
3
Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów
Reklama
Reklama