Reklama

Komplikuje się temat Damiana Szymańskiego w Legii

Przemysław Michalak

30 lipca 2025, 09:50 • 1 min czytania 31 komentarzy

W pewnym momencie mogło się wydawać, że transfer Damiana Szymańskiego do Legii Warszawa znajduje się na ostatniej prostej, ale wygląda na to, że temat jest znacznie bardziej skomplikowany.

Komplikuje się temat Damiana Szymańskiego w Legii

Chodzi oczywiście o pieniądze. Jak donosi Tasos Kapetanakos z portalu enwsi.gr, mimo że AEK Ateny nie wiąże przyszłości z polskim pomocnikiem, nie oznacza to, że ot tak pozwoli mu rozwiązać obowiązujący jeszcze przez dwa lata kontrakt i odda go za darmo. A właśnie na taki scenariusz liczyła Legia.

Reklama

AEK Ateny chce 2 mln euro za Damiana Szymańskiego

Grecy zamierzają jednak negocjować, by coś zarobić na Szymańskim. I tutaj pojawiają się bardzo duże rozbieżności. AEK na ten moment oczekuje 2 mln euro, natomiast strona polska zaoferowała pół miliona w europejskiej walucie. Do porozumienia jest więc daleko.

Ateński klub nie zamierza nikogo oddawać bez kwoty odstępnego, nawet jeśli dany piłkarz będzie znajdował się całkowicie poza zespołem i zabraknie go na listach zgłoszeniowych do poszczególnych rozgrywek.

Legia zatem prawdopodobnie będzie musiała poczekać na rozwój wydarzeń. Jeśli Szymański nie będzie miał innych propozycji i nie pojawi się szansa, żeby na nim zarobić, być może z czasem stanowisko AEK się zmieni. Polak zarabia 700 tys. euro rocznie, więc na dłuższą metę trzymanie go w klubie nie ma sensu.

Fot. Newspix

31 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama