Od dobrych kilku tygodni w mediach łączy się Legię Warszawa z rumuńskim piłkarzem, który rozpala wyobraźnię. To Ianis Hagi, syn słynnego piłkarza, Gheorghe Hagiego, który rzuca niewygodny cień na karierę swojego potomka. Ten póki co Europy nie podbił, ale okazuje się, że mógłby trafić do Ekstraklasy. Pod jednym warunkiem.

Chodzi o warunki finansowe. Agent piłkarza, Arcadie Zaporojanu, chętnie podzielił się informacją, co musiałaby zrobić Legia, żeby podpisać kontrakt z Hagim. Wszystko rozbija się o premię za podpis i wysokość kontraktu. Oczywiście na takim ruchu miałby sporo zarobić sam Zaporojanu.
Hagi trafi do Polski? Agent: Legia musi głębiej sięgnąć do kieszeni
Na łamach fanatik.ro Rumun powiedział: – Zaproponowałem Legii określone warunki finansowe. Właściciel początkowo je odrzucił, a później się zgodził. Chodziło o znaczącą kwotę za podpis i pensję w wysokości 600 tysięcy euro rocznie.
I dodał: – Nawet w ostatnich dniach rozmawiałem na ten temat z właścicielem Legii Warszawa. Musi głębiej sięgnąć do kieszeni i sprawa będzie załatwiona. Chodzi o milion euro za podpisanie kontraktu.
⚽🇷🇴 Fanii au votat în Peluza Tricoloră: @IanisHagi10 a câștigat trofeul ”Golul Anului 2021” cu reușita din meciul cu Germania! pic.twitter.com/LeWsD6frVS
— Echipa Națională (@hai_romania) December 31, 2021
Czy Dariusz Mioduski wyrazi zgodę na taki transfer i warunki postawione przez agenta? Hagi obecnie jest wolnym zawodnikiem, a ostatni rok spędził w Szkocji, w barwach Rangersów. Mimo tego, że zagrał tylko 1917 minut, miał jeden z najlepszych sezonów (5 goli i 7 asyst). W swoim kraju wciąż uważany jest za potencjalną gwiazdę, choć skończył 26 lat i swojego sufitu już raczej nie podniesie.
Jako 47-krotny reprezentant Rumunii na dniach najpewniej podejmie decyzję co do klubu, w którym zagra. Gdyby padło na Legię, mówilibyśmy o naprawdę mocnym ruchu na polskim rynku.
WIĘCEJ O LEGII WARSZAWA:
Fot. Newspix